Page 1 of 1

Polityczne mordowanie Andrzeja Leppera

Posted: Thu Aug 02, 2007 10:15 am
by jan
Andrzej Lepper i Samoobrona – to nie książę i księstwo z mojej bajki.
Nie odpowiedzialność za państwo i naród nim i nimi kierowało,
a wola dojścia do znaczenia i pieniędzy lub wykaraskania się z kłopotów.

Nie wiem czy w powyższym Samoobrona jest wyjątkiem wśród innych partii (raczej nie),
wyjątkiem jest raczej to, że do takiego znaczenia doszli ludzie z nizin
i zmusili salon do liczenia się z nimi.

Metody politycznego mordowania Leppera budzą mój niesmak
i rodzą sympatię dla jego niewątpliwego talentu politycznego.

Lepper jest osobowością i ma pod sobą wielu lepiej wykształconych karzełków z PiSu.
Postępowanie Kaczyńskich w stosunku do Leppera uważam za obrzydliwe.

Postępowanie Rysia Czarneckiego też uważam za obrzydliwe.

Kaczory nie naprawiają Polski, Kaczory nieszlachtnymi celami (zawłaszczanie państwa) uświęcają plugawe środki.

jan urbanik

Re: Polityczne mordowanie Andrzeja Leppera

Posted: Thu Aug 02, 2007 11:55 am
by kviat
jan wrote:Metody politycznego mordowania Leppera budzą mój niesmak
i rodzą sympatię dla jego niewątpliwego talentu politycznego.

Lepper jest osobowością i ma pod sobą wielu lepiej wykształconych karzełków z PiSu.
Postępowanie Kaczyńskich w stosunku do Leppera uważam za obrzydliwe.

Postępowanie Rysia Czarneckiego też uważam za obrzydliwe.

Kaczory nie naprawiają Polski, Kaczory nieszlachtnymi celami (zawłaszczanie państwa) uświęcają plugawe środki.

co tylko potwierdza moje słowa w innych postach: postępowanie i robienie wszystkiego "dla dobra Polski" prowadzi do dyktatury. Każdy inaczej rozumie "dobro Polski". Jedni skupiają się nad lustracjami i opanowaniem resortów tzw. siłowych (jeszcze większa kontrola nad ludźmi), darmowa i powszechna służba zdrowia (utopia), jeszcze inni nad wyrwaniem jakichkolwiek dopłat za cokolwiek, a najlepiej jakby płacili za leżenie - wystarczy kupić np. kawałek ziemi itd.

Jakby skupili się nad robieniem czegoś dla DOBRA OBYWATELI to nie byłoby tej całej farsy; taki ktoś jak A.Lepper nigdy nie dostałby takiego stanowiska i nie byłoby problemu.

Posted: Thu Aug 02, 2007 12:18 pm
by jan
Moralna wartość frazesu nie zależy od ilości i jakości słów z których się składa.

Polityczna wartość - tak.

Lepper jak raz występował jako rzecznik krzywdzonego zadłużonego rolniczego narodu.

"Dobro państwa i obywateli (lub narodu)" jako agitacyjny chwyt w wykonaniu Kaczyńskich i Lepperoidów budzi śmiech,
jako moralny postulat jest nie do przecenienia; stosunek ilościowy postaw propaństwowych do tumiwisielczych zadecyduje o przyszłości Polski.

jan urbanik

Posted: Thu Aug 02, 2007 12:59 pm
by kviat
jan wrote:"Dobro państwa i obywateli (lub narodu)" jako agitacyjny chwyt w wykonaniu Kaczyńskich i Lepperoidów budzi śmiech,
jako moralny postulat jest nie do przecenienia; stosunek ilościowy postaw propaństwowych do tumiwisielczych zadecyduje o przyszłości Polski.


I dlatego się dziwię, że jeszcze ludzie w to wierzą.
Ja czekam tylko, aż ktoś zapoda jako "kiełbasę wyborczą" zapowiedź robienia czegoś dla ludzi, a nie dla "narodu" lub "państwa".
Pierwszy ustawię się w kolejce do głosowania z nadzieją, że to nie były takie same frazesy.