książki i wartości; wartość książek
Posted: Sun Aug 26, 2012 12:45 pm
Książki nie mają ustalonej wartości, dla jednego są cegłą, którą podkładamy pod ułamaną nogę stołu,
dla innych kawałkiem paliwa, brykietem, dla innych ozdobą regału lub świadectwem intelektualnych aspiracji posiadacza.
Moja żona przekonana była, że kupuję książki, by udawać inteligenta wobec pań w księgarniach.
Książki są warte tyle, ile jesteśmy warci my, ich czytelnicy.
Do niektórych nie dorastamy, ale mamy szansę dorosnąć, niektóre są poza naszym umysłowym zasięgiem.
Bywają też książki pisane przez grafomanów lub głupców,
bywają książki pisane przez populistów, hochsztaplerów i oszustów, którzy chcą nas omamić
Spotkanie z książką jest jak spotkanie z człowiekiem... moje obcowanie z książkami to tysiące spotkań
z tysiącami fantastycznych ludzi, którzy ze względu na chronologię, geografię, język, społeczny status -
są dla mnie w inny sposób niedostępni.
Lubię książki piękne, dotyczy to głównie wydawnictw albumowych,
ale najważniejsza dla mnie jest ich intelektualna zawartość.
Czasem ważną książkę, poszukiwaną przez lat 35 udaje się nabyć w antykwariacie za 18 złotych,
czasem za 4,5 zł na Allegro...
Jest mnóstwo książek pisanych przez mędrców,
ludzi o szerokich horyzontach, wielkiej intelektualnej głębi i wrażliwości, lub książki o takich ludziach -
i pies z kulawą nogą po nie nie sięga.
Telewizyjne paciorki i perkaliki są wystarczającą duchową strawą
dla większości z nas.
dla innych kawałkiem paliwa, brykietem, dla innych ozdobą regału lub świadectwem intelektualnych aspiracji posiadacza.
Moja żona przekonana była, że kupuję książki, by udawać inteligenta wobec pań w księgarniach.
Książki są warte tyle, ile jesteśmy warci my, ich czytelnicy.
Do niektórych nie dorastamy, ale mamy szansę dorosnąć, niektóre są poza naszym umysłowym zasięgiem.
Bywają też książki pisane przez grafomanów lub głupców,
bywają książki pisane przez populistów, hochsztaplerów i oszustów, którzy chcą nas omamić
Spotkanie z książką jest jak spotkanie z człowiekiem... moje obcowanie z książkami to tysiące spotkań
z tysiącami fantastycznych ludzi, którzy ze względu na chronologię, geografię, język, społeczny status -
są dla mnie w inny sposób niedostępni.
Lubię książki piękne, dotyczy to głównie wydawnictw albumowych,
ale najważniejsza dla mnie jest ich intelektualna zawartość.
Czasem ważną książkę, poszukiwaną przez lat 35 udaje się nabyć w antykwariacie za 18 złotych,
czasem za 4,5 zł na Allegro...
Jest mnóstwo książek pisanych przez mędrców,
ludzi o szerokich horyzontach, wielkiej intelektualnej głębi i wrażliwości, lub książki o takich ludziach -
i pies z kulawą nogą po nie nie sięga.
Telewizyjne paciorki i perkaliki są wystarczającą duchową strawą
dla większości z nas.