"Bezwład państwa, to brak programu.
Obywatela rzadko mogą osiągnąć cele indywidualne, niechże mają przynajmniej uczucie, że osiągają cel zbiorowy.
W państwie nieustannie musi się coś dziać, w przeciwnym razie nastąpi rozkład, jak w obozie oblegającym nieistniejącą twierdzę.
Sceptycyzm wobec jakości programu jest absurdem.Program jest potrzebny jako taki, jako powód nakazów i zakazów.
Czy można wierzyć człowiekowi, który nie wie czego chce? On musi przynajmniej udawać.(...)
Wygrywa zawsze ten, kto rozumie logikę wydarzeń.(...) Można dobrze rozumieć wszystkie rozdźwięki istniejące w państwie i być bezsilnym.
Zapewne, że nie rozumiejąc można nawet porwać za sobą tłumy...aby je postawić w obliczu efemerydy.
Tą efemerydą jest wielokrotnie zmiana ustroju. Nie poradzi ona ani klęsce, ani wewnętrznym i zewnętrznym kryzysom gospodarczym,
ani dysonansom społecznym, a jednak... Jednak pomimo wszystko ludzie będą sie dopominać zmian ustrojowych,
które nie mają nic wspólnego z ich niedostatkiem.(...)
Istnieje jeden wielki regulator życia, który najbardziej wybujałe objawy przewrotów zdoła ukrócić. Jest nim instynkt prawa.(...)
Twórcy prawa zdobywają cześć tłumu, niszczyciele giną z jego ręki. Najbardziej rozszalała ulica instynkt ten posiada"
Tadeusz Garczyński: PAŃSTWO NA PRZEŁOMIE, Rój 1937, ze str. 143-145.
Odnoszę wrażenie, że kurewskie polskie partyjniactwo, deklaratywnie patriotyczne, instynkt ten zatraciło.
program rządu, program opozycji... PROGRAM i szczęście
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
program rządu, program opozycji... PROGRAM i szczęście
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 13 guests