Dziwny pomysł
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Dziwny pomysł
Za taki uważam deregulację zawodów. Spowodować on może obniżenie prestiżu i rangi wykonywanej pracy. W ogóle nie rozumiem uzasadnienia tego typu, że w ten sposób młodzi ludzi zyskają miejsca pracy. Jest to szczyt propagandy, której nie powstydziłby się pokrętny cynik.
Nie w ten sposób tworzy się miejsca pracy. Są normalne sposoby – warto nad tym popracować, ale kto to ma zrobić? Lepiej po kolei niszczyć w miarę sprawnie funkcjonujące sprawy w państwie.
Kto zajmie się uregulowaniami podatkowymi dla małych - jednoosobowych przedsiębiorców, kto zajmie się systematycznym ulepszaniem publicznej służby zdrowia, publicznego szkolnictwa? Tutaj jest droga do lepszej kondycji społecznej, a nie poprzez forowanie parausług!
Kto chce rządzić w ten sposób, że chce budować na gruzach, ten powinien to robić w swoim domu/mieszkaniu i na swoim podwórku, a nie narażać społeczeństwa na eksperymenty.
Ciekawe, z czyich usług pomysłodawca deregulacji wolałby korzystać, czy np. z państwowego notariusza, gdzie dane osobowe są chronione przez odpowiednie procedury, czy z jakiegoś pokątnego doradcy, któremu ma powierzyć sprawy związane z całym jego dobytkiem?
Nie w ten sposób tworzy się miejsca pracy. Są normalne sposoby – warto nad tym popracować, ale kto to ma zrobić? Lepiej po kolei niszczyć w miarę sprawnie funkcjonujące sprawy w państwie.
Kto zajmie się uregulowaniami podatkowymi dla małych - jednoosobowych przedsiębiorców, kto zajmie się systematycznym ulepszaniem publicznej służby zdrowia, publicznego szkolnictwa? Tutaj jest droga do lepszej kondycji społecznej, a nie poprzez forowanie parausług!
Kto chce rządzić w ten sposób, że chce budować na gruzach, ten powinien to robić w swoim domu/mieszkaniu i na swoim podwórku, a nie narażać społeczeństwa na eksperymenty.
Ciekawe, z czyich usług pomysłodawca deregulacji wolałby korzystać, czy np. z państwowego notariusza, gdzie dane osobowe są chronione przez odpowiednie procedury, czy z jakiegoś pokątnego doradcy, któremu ma powierzyć sprawy związane z całym jego dobytkiem?
Re: Dziwny pomysł
A ja, przyznaję się bez bicia, jestem zwolennikiem deregulacji.
Gdyby stary system działał bez zarzutu, to bym wołał: Chwilo trwaj!
Na wielu rzeczach się nie znam, ale byłem kiedyś przewodnikiem po Trójmieście,
mimo licencjonowania tego zawodu nie obywało się bez bylejakości.
W innych zawodach, mniemam, było podobnie.
Gdyby stary system działał bez zarzutu, to bym wołał: Chwilo trwaj!
Na wielu rzeczach się nie znam, ale byłem kiedyś przewodnikiem po Trójmieście,
mimo licencjonowania tego zawodu nie obywało się bez bylejakości.
W innych zawodach, mniemam, było podobnie.
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Re: Dziwny pomysł
/Gdyby stary system działał bez zarzutu/
Zawsze kusi, aby wypowiadać takie słowa - postulat wprowadzania nowego nęci, i nęci, ale...
Przewodnikiem nielicencjonowanym każdy może być - dla znajomych, ale nie zarekomendujesz go nikomu, na którym szczególnie ci zależy. Nie polecisz go dzieciom, bo nie wiadomo, czy da sobie z nimi radę, itd. Licencja jest wypadkową wielu czynników, zgoda, ale wydający ją daje pewną rękojmię.
Osiągnięcie zawodu - z tym praktycznie nie ma chyba problemu, byleby tylko chęci były... także do pracy...
Dlaczego nie szlifować umiejętności?
Uważam, że deregulacja jest przypadkowym, doraźnym rozwiązaniem, nie zaś komponentem jakiegoś logicznego systemu mającego na celu poprawę chociażby szkolnictwa publicznego. Nie poprawia przyczyn, niszczy skutki i zachęca do lekceważenia tego, co ludzie wypracowali przez swoje życie.
Zawsze kusi, aby wypowiadać takie słowa - postulat wprowadzania nowego nęci, i nęci, ale...
Przewodnikiem nielicencjonowanym każdy może być - dla znajomych, ale nie zarekomendujesz go nikomu, na którym szczególnie ci zależy. Nie polecisz go dzieciom, bo nie wiadomo, czy da sobie z nimi radę, itd. Licencja jest wypadkową wielu czynników, zgoda, ale wydający ją daje pewną rękojmię.
Osiągnięcie zawodu - z tym praktycznie nie ma chyba problemu, byleby tylko chęci były... także do pracy...
Dlaczego nie szlifować umiejętności?
Uważam, że deregulacja jest przypadkowym, doraźnym rozwiązaniem, nie zaś komponentem jakiegoś logicznego systemu mającego na celu poprawę chociażby szkolnictwa publicznego. Nie poprawia przyczyn, niszczy skutki i zachęca do lekceważenia tego, co ludzie wypracowali przez swoje życie.
Re: Dziwny pomysł
Usłyszałam opinię, że ludziom uprawiającym dany zawód, właściwie najbardziej doskwiera płacenie za różnego typu certyfikaty, koncesje, przedłużanie uprawnień. Jeśli w tym tkwi przyczyna popierania deregulacji, to tym należy się zająć, a nie obniżać rangę zawodu wypracowanego przez lata.
Re: Dziwny pomysł
Nie znam w Polsce żadnej dziedziny życia funkcjonującej sprawnie - mimo licencjonowania.
Żadne z dzieł ludzkich nie jest doskonałe i wieczne, dewaluuje się, psuje się od środka.
Warto czasem zamieszać w zatęchłych bajorkach... Mający renomę, mimo zamieszania, renomę zachowają.
Wszędzie i zawsze niezbędny jest umiar i pragmatyzm.
Moja stanowczość w wielu kwestiach jest znacznie bardziej stonowana,
przeważnie obawiam się, że moje kompetencje nie upoważniają mnie do stanowczości.
Żadne z dzieł ludzkich nie jest doskonałe i wieczne, dewaluuje się, psuje się od środka.
Warto czasem zamieszać w zatęchłych bajorkach... Mający renomę, mimo zamieszania, renomę zachowają.
Wszędzie i zawsze niezbędny jest umiar i pragmatyzm.
Moja stanowczość w wielu kwestiach jest znacznie bardziej stonowana,
przeważnie obawiam się, że moje kompetencje nie upoważniają mnie do stanowczości.
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Re: Dziwny pomysł
Tragedia w Hipolitowie wykazała potrzebę profesjonalizacji kuratorów sądowych. Może to sygnał do zastanowienia się nad celowością obniżania wymagań stawianych przy pełnianiu zawodów.
A swoją drogą osoba, która jest fachowcem zawsze się wybroni, a rozsądny pracodawca znajdzie możliwości, aby go zatrudnić.
A swoją drogą osoba, która jest fachowcem zawsze się wybroni, a rozsądny pracodawca znajdzie możliwości, aby go zatrudnić.
Re: Dziwny pomysł
//Może to sygnał do zastanowienia się nad celowością obniżania wymagań stawianych przy pełnieniu zawodów.//
Wydaje mi się, że walczysz z wymyślonym przez siebie problemem.
Państwo polskie funkcjonuje źle, mimo zatrzęsienia ograniczeń, barier, licencji, dyplomów - za którymi nie kryje się niewiele.
Deregulacja jest próbą wyjścia z błędnego koła niemocy.
Nie jest to proste, bo zawsze narusza czyjeś interesy.
Jak się robi takie rzeczy?
Nie ma tutaj recept, a recepty proste, których pełno ma w zanadrzu np. nasz pan Stanisław,
są, moim zdaniem, funta kłaków nie warte.
Młodzieży chowanie, młodzieży chowanie!
A JA PATRZĘ - postępująca młodzieży demoralizacja i ogłupianie.
W niewielu miejscach w Polsce czuć rękę gospodarza,
dominuje typ cwanego parobka, który skubie gdzie się da i co się da.
Tacy jesteśMY, taką wyłaniaMY władzę, taką maMY biurokrację,taką maMY Polskę!
Wydaje mi się, że walczysz z wymyślonym przez siebie problemem.
Państwo polskie funkcjonuje źle, mimo zatrzęsienia ograniczeń, barier, licencji, dyplomów - za którymi nie kryje się niewiele.
Deregulacja jest próbą wyjścia z błędnego koła niemocy.
Nie jest to proste, bo zawsze narusza czyjeś interesy.
Jak się robi takie rzeczy?
Nie ma tutaj recept, a recepty proste, których pełno ma w zanadrzu np. nasz pan Stanisław,
są, moim zdaniem, funta kłaków nie warte.
Młodzieży chowanie, młodzieży chowanie!
A JA PATRZĘ - postępująca młodzieży demoralizacja i ogłupianie.
W niewielu miejscach w Polsce czuć rękę gospodarza,
dominuje typ cwanego parobka, który skubie gdzie się da i co się da.
Tacy jesteśMY, taką wyłaniaMY władzę, taką maMY biurokrację,taką maMY Polskę!
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Re: Dziwny pomysł
Rozumiem powody tego działania (deregulacja), ale uważam, że ono nie leczy przyczyn, a jedynie ma zamieszać w czymś, co jeszcze ma jakąś wartość. Może nie chcę zrozumieć metody burzenia i budowania "nowego" - nie wiadomo z kim i na czym. Popieram akcję konsekwentnego udoskonalania tych rzeczy, które warto - rzeczową i systematyczną pracą. Uważam, że nas na to stać.
Wiem, że nie ma prostych rozwiązań, i nie mnie o nich sądzić, bo jestem zwykłą, przeciętną osobą, ale tak dużo rozpierzchło się na naszych oczach. Stratą byłoby zniszczenie publicznej służby zdrowia, publicznego szkolnictwa (kto czytał "Kozła ofiarnego" Gabrieli Zapolskiej, ten zrozumie). Już nie mówię o likwidacji polskich marek handlowych.
Pamiętam też słynny apel prof. Ewy Nawrockiej.
http://wyborcza.pl/1,75248,11644989,Pro ... pcami.html
Uważam, że nie jesteśmy gorszym społeczeństwem, wyjeżdżając "za pracą" dajemy sobie radę, dajmy więc sobie szansę również u nas poprzez sensowne życie, naukę, media, pracę...
Wiem, że nie ma prostych rozwiązań, i nie mnie o nich sądzić, bo jestem zwykłą, przeciętną osobą, ale tak dużo rozpierzchło się na naszych oczach. Stratą byłoby zniszczenie publicznej służby zdrowia, publicznego szkolnictwa (kto czytał "Kozła ofiarnego" Gabrieli Zapolskiej, ten zrozumie). Już nie mówię o likwidacji polskich marek handlowych.
Pamiętam też słynny apel prof. Ewy Nawrockiej.
http://wyborcza.pl/1,75248,11644989,Pro ... pcami.html
Uważam, że nie jesteśmy gorszym społeczeństwem, wyjeżdżając "za pracą" dajemy sobie radę, dajmy więc sobie szansę również u nas poprzez sensowne życie, naukę, media, pracę...
Re: Dziwny pomysł
//Wydaje mi się, że walczysz z wymyślonym przez siebie problemem.//
Życie dopisuje jednak dalszy ciąg całej sprawie. Artykuł nie ustosunkowuje się wprawdzie do sprawy deregulacji, ale traktuje o wartości pracy niematerialnej wykonywanej przez wolne zawody (warto również doczytać komentarze). Jeśli zjawisko dumpingu występuje już teraz, to co będzie później? Kto będzie odpowiadać za partactwo???
http://konieczny.natemat.pl/42281,w-cenie-niemyslenie
Życie dopisuje jednak dalszy ciąg całej sprawie. Artykuł nie ustosunkowuje się wprawdzie do sprawy deregulacji, ale traktuje o wartości pracy niematerialnej wykonywanej przez wolne zawody (warto również doczytać komentarze). Jeśli zjawisko dumpingu występuje już teraz, to co będzie później? Kto będzie odpowiadać za partactwo???
http://konieczny.natemat.pl/42281,w-cenie-niemyslenie
Re: Dziwny pomysł
Pamiętam też słynny apel prof. Ewy Nawrockiej................................Wiemy jaki był odzew na apel. Tu leży pies pogrzebany. Po co zmieniać, skoro tak nam dobrze:) Wbrew pozorom deregulacja nie wnosi rewolucji. Taksówkarz w gminie powyżej 100 tys. nadal będzie składał egzamin. Poczekajmy, aż deregulacja zostanie wprowadzona. Na razie zgadzam się z Tobą, że to "dziwny pomysł". Inaczej to sobie wyobrażałem. Certyfikaty czy dyplomy są potrzebne, by przez ich sito ziarno od plew oddzielić. Opłaty za kursy, egzaminy, wydanie dokumentu na określony okres to jest bolączką dla ludzi, którzy chcą podnosić swoje kwalifikacje. Nie wyobrażam sobie kształcenia fachowca bez wydania na koniec dyplomu czy certyfikatu ukończenia kursu. Pozdrawiam.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 21 guests