PiS i Rydzyk czerpią profity z katastrofy smoleńskiej

[jan]

Wirus o nazwie „Smoleńsk” zainfekował polskie mózgi i czyni ogromne spustoszenia,
głównie w mózgach starszych Peerelek i Peerelczyków rozsianych po Polsce i poza granicami kraju.
Wirus ten odbiera chorym władzę sądzenia i skazuje ich na beczenie w rytm dyrygenta z Torunia.

Katastrofa smoleńska, tak jak i ta, wcześniejsza, gdzie spadł z nieba „kwiat” polskiego lotnictwa,
jest wynikiem naszego chojractwa i głupoty, braku wyobraźni i odpowiedzialności naszego „kwiatu” – i tego latającego i tego politycznego.

Żadne siły pozaPiSowskie nie miały interesu w tym, by kiepski prezydent, nie mający żadnych szans na reelekcję, zginął.
Nie widzę w tej katastrofie żadnego interesu Rosji, a co najwyżej kłopoty, w które zaangażowane zostały najwyższe władze tego kraju.

Kupony od smoleńskiej tragedii nieustannie stara się odcinać PiS i Radio Maryja.
Tylko tym środowiskom katastrofa przynosi polityczne (Rydzykowi również materialne) profity.

Bez istotnej przyczyny staram się nie pisać o ludziach, tym bardziej o nieboszczykach, źle.
Bezwstydny hienizm PiSu i Rydzyka uważam za dostateczną przyczynę udzielenia sobie dyspensy.