Platforma po roku rządów (tekst sprzed 4 lat)
Posted: Sun Dec 16, 2012 5:47 pm
Platforma po roku - Bez zaskoczeń.
Postprzez jan » 21 paź 2008, o 21:30
Wśród miernych partii politycznych w Polsce wygrała mierna Platforma.
Wygrała nie dla nadzwyczajnych walorów własnych, ale ze względu na głupotę i amoralność rządów PISu-LPRu i lepperoidów.
Wspaniały wynik Platformy i spadek notowań LiD-u to wcale nie wynik beznadziejnej opinii o LiD-zie,
spowodowany savuarvivrem Kwaśniewskiego,
a TROSKA O ODSUNIĘCIE OD STERU LUDZI SZALONYCH.
Stało się, co się stać powinno. Dziś PiS amputował sobie resztkę mózgu
i chciałbym, by stoczył się w niebyt, tak jak giertychoidzi i lepperoidzi.
Polska lewica nie powiedziała jeszcze ostatniego.
Ma ona w swoim zasięgu, wydaje mi się, więcej ludzi z klasą, niż wszystkie, razem wzięte partie prawicowe,
Ma ona jednak chorobę, której nosicielami do tej pory były kanapki prawicowe:
nie potrafi skupić się wokół lewicowych pryncypiów. Nie potrafi ich nawet zgodnie wyartykułować.
Lewica dźwiga postkomunistyczny garb, z którego pragnie się uwolnić,
czyniąc kozłami ofiarnymi Millera, Dyducha, Janika...
Jak mały bobasek, ludzie skądinąd mądrzy i stateczni, dają się dzielić "życzliwym".
Jak mały bobasek, po wyborach wyszli z LiD-u, obcinając sobie skrzydło demokratyczne.
Zostawy na moment lewicę.
Platforma cierpi na deficyt mózgów, tak jak cierpią na deficyt mózgów różne agendy rządowe, samorządowe i pozarządowe.
Polskie mózgi wydrenowały firmy prywatne, korporacje międzynarodowe i emigracja.
Platforma nie miała gabinetu cieni, z trudem powołała do życia rząd, z trudem radzi sobie z rządzeniem i reformowaniem.
Jej podstawowym walorem jest bardziej ludzka twarz, niż twarz Ziobry-Savonaroli,
nawiedzonego i szalonego Macierewicza i co drobniejszych nienawistników.
Czuma i Mężydło giną w tłumie ludzi w miarę normalnych
Janusz Palikot ubarwia scenę polityczną, czasem przebarwia (krucjata przeciw piłkarzom nożnym).
Myślę, że dla Platformy nadszedł czas najwyższy na potraktowanie serio partnerstwo z lewicą,
w interesie Polski schować za pazuchę pychę pogromców komuny i nie spychać lewicy
w jeden worek z PiS-em, niegdyś waszymi podziemnymi braćmi i kuzynami.
Lewica nie zginęła i nie zginie, dopóki będzie narastało i pogłębiało się rozwarstwienie społeczne.
Lewica w Polsce będzie ważna. Ja cierpię z tego powodu, że w Polsce nie ma lewicy społecznej,
dla której widzę ogromną rolę w samorządach, organizacjach pozarządowych, spółdzielczości
Praca organiczna może być działaczy lewicy szkołą pracy społecznej,
wszelkie przypartyjne młodzieżówki demoralizują młodych, czynią ich sekciarzami
A miało być o Platformie po roku rządów...
Tekst wisi tu: viewtopic.php?f=1&t=769
Postprzez jan » 21 paź 2008, o 21:30
Wśród miernych partii politycznych w Polsce wygrała mierna Platforma.
Wygrała nie dla nadzwyczajnych walorów własnych, ale ze względu na głupotę i amoralność rządów PISu-LPRu i lepperoidów.
Wspaniały wynik Platformy i spadek notowań LiD-u to wcale nie wynik beznadziejnej opinii o LiD-zie,
spowodowany savuarvivrem Kwaśniewskiego,
a TROSKA O ODSUNIĘCIE OD STERU LUDZI SZALONYCH.
Stało się, co się stać powinno. Dziś PiS amputował sobie resztkę mózgu
i chciałbym, by stoczył się w niebyt, tak jak giertychoidzi i lepperoidzi.
Polska lewica nie powiedziała jeszcze ostatniego.
Ma ona w swoim zasięgu, wydaje mi się, więcej ludzi z klasą, niż wszystkie, razem wzięte partie prawicowe,
Ma ona jednak chorobę, której nosicielami do tej pory były kanapki prawicowe:
nie potrafi skupić się wokół lewicowych pryncypiów. Nie potrafi ich nawet zgodnie wyartykułować.
Lewica dźwiga postkomunistyczny garb, z którego pragnie się uwolnić,
czyniąc kozłami ofiarnymi Millera, Dyducha, Janika...
Jak mały bobasek, ludzie skądinąd mądrzy i stateczni, dają się dzielić "życzliwym".
Jak mały bobasek, po wyborach wyszli z LiD-u, obcinając sobie skrzydło demokratyczne.
Zostawy na moment lewicę.
Platforma cierpi na deficyt mózgów, tak jak cierpią na deficyt mózgów różne agendy rządowe, samorządowe i pozarządowe.
Polskie mózgi wydrenowały firmy prywatne, korporacje międzynarodowe i emigracja.
Platforma nie miała gabinetu cieni, z trudem powołała do życia rząd, z trudem radzi sobie z rządzeniem i reformowaniem.
Jej podstawowym walorem jest bardziej ludzka twarz, niż twarz Ziobry-Savonaroli,
nawiedzonego i szalonego Macierewicza i co drobniejszych nienawistników.
Czuma i Mężydło giną w tłumie ludzi w miarę normalnych
Janusz Palikot ubarwia scenę polityczną, czasem przebarwia (krucjata przeciw piłkarzom nożnym).
Myślę, że dla Platformy nadszedł czas najwyższy na potraktowanie serio partnerstwo z lewicą,
w interesie Polski schować za pazuchę pychę pogromców komuny i nie spychać lewicy
w jeden worek z PiS-em, niegdyś waszymi podziemnymi braćmi i kuzynami.
Lewica nie zginęła i nie zginie, dopóki będzie narastało i pogłębiało się rozwarstwienie społeczne.
Lewica w Polsce będzie ważna. Ja cierpię z tego powodu, że w Polsce nie ma lewicy społecznej,
dla której widzę ogromną rolę w samorządach, organizacjach pozarządowych, spółdzielczości
Praca organiczna może być działaczy lewicy szkołą pracy społecznej,
wszelkie przypartyjne młodzieżówki demoralizują młodych, czynią ich sekciarzami
A miało być o Platformie po roku rządów...
Tekst wisi tu: viewtopic.php?f=1&t=769