JAKIE SĄ GRANICE LOJALNOŚCI? KTO JE OKREŚLA?
Posted: Sat Dec 29, 2012 5:30 pm
//KLUCZEM DO WSZYSTKIEGO DOBREGO JEST AKTYWNOŚĆ OBYWATELSKA oraz
ZAUFANIE I SZACUNEK, a co najmniej LOJALNOŚĆ W STOSUNKU DO AKTUALNEJ WŁADZY.//
Napisałem to, a dziś myślę: JAKIE SĄ GRANICE LOJALNOŚCI? KTO JE OKREŚLA?
Był zarozumiały, a zupełnie głupiutki rząd premiera Buzka, któremu wydawało się, że chcieć to móc.
Przetrwał całą kadencję, zrobił cztery reformy w kupie, czyli kupę bałaganu,
rządy lewicowe musiały po nim doprowadzać państwo do porządku.
Potem "aferą Rywina" harcerz Michnik i PO-PiS rozwalili rząd Millera
i w nagrodę otrzymaliśmy IV albo kaczą RP, czyli państwo oddaliśmy na łup szaleńcom.
W połowie kadencji Duch Święty natchnął Jarosława Kaczyńskiego,
by ten wreszcie podjął choć jedną słuszną decyzję – i Jarosław ją podjął: skrócił swą kadencję.
Drugi brat starał się kontynuować ze stolca prezydenckiego politykę bliźniaka,
bezpardonowo konkurując z nienawistnym mu rządem Tuska i doprowadzając do tego, że sam był bez szans na reelekcję.
Znowu wmieszał się Pan Bóg, Prezydent przed końcem kadencji wylądował na Wawelu.
Jakie są granice lojalności, jakie powinny być procedury gwarantujące porządek w państwie,
a zarazem dające możliwość ukrócenia nieudolnej lub szalonej władzy.
Ktoś wie?
Rosji znudził się Putin, co jest alternatywą dla tandemu Putin-Miedwiediew?
Demokracja? Demokracja w Rosji – ho, ho, ho!
Południowe wybrzeże Morza Śródziemnego zafundowało sobie ostatnio „wolność i demokrację”,
wolnościolubna Europka i Ameryczka wsparła „narody” – i mają narody co chciały.
Syryjska wolność już kosztowała kilkadziesiąt tysięcy trupów i morze nienawiści. Co przyniesie?
Wolnościolubna Polska pozyskała już wolność, już ją ma:
wolność od własnego przemysłu, banków, stoczni, cementowni, hut, kopalń i od wszystkiego, co się „nie opłaca”.
Ma za to hipermarkety, stadiony, banki i apteki na każdej ulicy, ciucholandy i akwaparki, czyli tylko to, co „się opłaca”. I kolej na Śląsku.
Wolność, prawa człowieka… nie ma wolności darmowej i bezkarnej,
nie ma praw człowieka bez obowiązków człowieka
i społecznej dyscypliny, z której wyrastają prawa.
Są okresy w historii kiedy euforia i emocje biorą górę nad rozumem,
po każdym takim okresie euforii przychodzi nieuchronne zmęczenie i rozczarowanie,
niektórzy w zamieszaniu zdołali złapać krowę –ojczyznę za cycki i mają mleko, nawet miód,
niektórzy chwycili się ogona, ci mleka nie mają, ale za to mają bogatsze życie emocjonalne….
Na tej glebie rodzi się bunt, euforia…
ZAUFANIE I SZACUNEK, a co najmniej LOJALNOŚĆ W STOSUNKU DO AKTUALNEJ WŁADZY.//
Napisałem to, a dziś myślę: JAKIE SĄ GRANICE LOJALNOŚCI? KTO JE OKREŚLA?
Był zarozumiały, a zupełnie głupiutki rząd premiera Buzka, któremu wydawało się, że chcieć to móc.
Przetrwał całą kadencję, zrobił cztery reformy w kupie, czyli kupę bałaganu,
rządy lewicowe musiały po nim doprowadzać państwo do porządku.
Potem "aferą Rywina" harcerz Michnik i PO-PiS rozwalili rząd Millera
i w nagrodę otrzymaliśmy IV albo kaczą RP, czyli państwo oddaliśmy na łup szaleńcom.
W połowie kadencji Duch Święty natchnął Jarosława Kaczyńskiego,
by ten wreszcie podjął choć jedną słuszną decyzję – i Jarosław ją podjął: skrócił swą kadencję.
Drugi brat starał się kontynuować ze stolca prezydenckiego politykę bliźniaka,
bezpardonowo konkurując z nienawistnym mu rządem Tuska i doprowadzając do tego, że sam był bez szans na reelekcję.
Znowu wmieszał się Pan Bóg, Prezydent przed końcem kadencji wylądował na Wawelu.
Jakie są granice lojalności, jakie powinny być procedury gwarantujące porządek w państwie,
a zarazem dające możliwość ukrócenia nieudolnej lub szalonej władzy.
Ktoś wie?
Rosji znudził się Putin, co jest alternatywą dla tandemu Putin-Miedwiediew?
Demokracja? Demokracja w Rosji – ho, ho, ho!
Południowe wybrzeże Morza Śródziemnego zafundowało sobie ostatnio „wolność i demokrację”,
wolnościolubna Europka i Ameryczka wsparła „narody” – i mają narody co chciały.
Syryjska wolność już kosztowała kilkadziesiąt tysięcy trupów i morze nienawiści. Co przyniesie?
Wolnościolubna Polska pozyskała już wolność, już ją ma:
wolność od własnego przemysłu, banków, stoczni, cementowni, hut, kopalń i od wszystkiego, co się „nie opłaca”.
Ma za to hipermarkety, stadiony, banki i apteki na każdej ulicy, ciucholandy i akwaparki, czyli tylko to, co „się opłaca”. I kolej na Śląsku.
Wolność, prawa człowieka… nie ma wolności darmowej i bezkarnej,
nie ma praw człowieka bez obowiązków człowieka
i społecznej dyscypliny, z której wyrastają prawa.
Są okresy w historii kiedy euforia i emocje biorą górę nad rozumem,
po każdym takim okresie euforii przychodzi nieuchronne zmęczenie i rozczarowanie,
niektórzy w zamieszaniu zdołali złapać krowę –ojczyznę za cycki i mają mleko, nawet miód,
niektórzy chwycili się ogona, ci mleka nie mają, ale za to mają bogatsze życie emocjonalne….
Na tej glebie rodzi się bunt, euforia…