Moje państwo funkcjonuje źle
Posted: Thu Jan 03, 2013 9:25 am
Moje państwo funkcjonuje źle - NIE OD DZIŚ.
Wszystkie państwa, jako twory ludzkie funkcjonują źle
- I TAK BĘDZIE DO KOŃCA ŚWIATA, a po jego zmartwychwstaniu - nadal.
Dobrze może funkcjonować sieczkarnia, szwajcarski zegarek, cepy -
ale wszelkie ORGANIZMY SPOŁECZNE mogą mieć co najwyżej OKRESY WZGLĘDNEJ SPRAWNOŚCI;
mogą być sprawniejsze od innych, równie sprawne
lub ZUPEŁNIE NIESPRAWNE, jak POLSKA przez całe prawie XVII i XVIII wiek.
Nim Polska formalnie zniknęła z mapy Europy - co najmniej przez czasy saskie jej nie było,
nie było jej gdy rodziła się Konstytucja 3 Maja, była co najwyżej świadomość nędzy
i wola poprawienia funkcjonowania państwa w nielicznych światłych głowach, w tym w królewskiej:
Stanisława Augusta Poniatowskiego,
tragicznie bezradnego wobec warcholstwa, głupstwa i hurrapatriotyzmu.
Żadnego państwa nie stworzył DOSKONAŁY BÓG,
w żadnym państwie nie rządził DOSKONAŁY BÓG - i nie będzie;
wszystkie państwa są dziełem ludzkim, produktem historycznego rozwoju społeczeństw,
w toku rozwoju zmieniają się formy państw, ustroje - stosunek społeczeństwo-władza,
sądzę, jak długo będą istniały społeczności ludzkie, tak długą będą wraz z nimi ewoluowały formy państwa.
Polska międzywojnia była państwem-ojczyzną moich ojców i dziadów,
Polska czasów wojny była dewastowana i mordowana przez totalną brunatną zarazę - niemiecki hitleryzm;
była państwem-ojczyzną naszych ojców i dziadów w niewoli śmiertelnego wroga.
Polska Rzeczpospolita Ludowa była państwem o ograniczonej suwerenności,
decyzją wielkich tego świata - podana jednemu z nich.
Ta Polska była jedyną ojczyzną naszą i naszych rodziców, była niedoskonała,
ale jej istnienie pozwoliło Polsce na awans cywilizacyjny, uobywatelnienie przez wieki poniżanych i upokarzanych,
pozwoliło wykształcić społeczeństwo,
KTÓRE JEST W TRAKCIE BOLESNEGO PROCESU PRZEKSZTAŁCANIA SIĘ...
NIE WIADOMO, NIESTETY w CO.
Dokąd zmierzasz Polsko? Dokąd zmierzasz Polko, Polaku?
Wszystkie państwa, jako twory ludzkie funkcjonują źle
- I TAK BĘDZIE DO KOŃCA ŚWIATA, a po jego zmartwychwstaniu - nadal.
Dobrze może funkcjonować sieczkarnia, szwajcarski zegarek, cepy -
ale wszelkie ORGANIZMY SPOŁECZNE mogą mieć co najwyżej OKRESY WZGLĘDNEJ SPRAWNOŚCI;
mogą być sprawniejsze od innych, równie sprawne
lub ZUPEŁNIE NIESPRAWNE, jak POLSKA przez całe prawie XVII i XVIII wiek.
Nim Polska formalnie zniknęła z mapy Europy - co najmniej przez czasy saskie jej nie było,
nie było jej gdy rodziła się Konstytucja 3 Maja, była co najwyżej świadomość nędzy
i wola poprawienia funkcjonowania państwa w nielicznych światłych głowach, w tym w królewskiej:
Stanisława Augusta Poniatowskiego,
tragicznie bezradnego wobec warcholstwa, głupstwa i hurrapatriotyzmu.
Żadnego państwa nie stworzył DOSKONAŁY BÓG,
w żadnym państwie nie rządził DOSKONAŁY BÓG - i nie będzie;
wszystkie państwa są dziełem ludzkim, produktem historycznego rozwoju społeczeństw,
w toku rozwoju zmieniają się formy państw, ustroje - stosunek społeczeństwo-władza,
sądzę, jak długo będą istniały społeczności ludzkie, tak długą będą wraz z nimi ewoluowały formy państwa.
Polska międzywojnia była państwem-ojczyzną moich ojców i dziadów,
Polska czasów wojny była dewastowana i mordowana przez totalną brunatną zarazę - niemiecki hitleryzm;
była państwem-ojczyzną naszych ojców i dziadów w niewoli śmiertelnego wroga.
Polska Rzeczpospolita Ludowa była państwem o ograniczonej suwerenności,
decyzją wielkich tego świata - podana jednemu z nich.
Ta Polska była jedyną ojczyzną naszą i naszych rodziców, była niedoskonała,
ale jej istnienie pozwoliło Polsce na awans cywilizacyjny, uobywatelnienie przez wieki poniżanych i upokarzanych,
pozwoliło wykształcić społeczeństwo,
KTÓRE JEST W TRAKCIE BOLESNEGO PROCESU PRZEKSZTAŁCANIA SIĘ...
NIE WIADOMO, NIESTETY w CO.
Dokąd zmierzasz Polsko? Dokąd zmierzasz Polko, Polaku?