Page 1 of 1

ten zabieg niszczy zarazem stosunek obywateli do ... państwa

Posted: Thu Jan 03, 2013 3:42 pm
by jan
"Mamy dziś do czynienia z zakwestionowaniem III RP.
To stara idea inicjatorów IV RP, którzy przedtem mieli ideę nowego początku.
Za każdym razem muszą mieć nowy początek, a to co zrobiono wcześniej, przekreślić.
Ale ten zabieg niszczy zarazem stosunek obywateli do własnego państwa.

Wraz z zakwestionowaniem III RP mamy do czynienia z próbą zmonopolizowania idei zmian w jednym projekcie politycznym.
Ci, którzy mają zastrzeżenia do niego - bo nie do samej potrzeby zmian - to albo "front obrony przestępców",
albo łżeelita, lub jeszcze coś gorszego, ujmowanego w generalnym pojęciu "układ".

Do końca książki zostało mi jeszcze 107 stron.
Ciekaw jestem, czy Tadeusz Mazowiecki otworzy oczy szerzej, sięgnie dalej.
Do tej pory nie wiem czy nie sięga, czy blokuje go poprawność polityczna.

Cytat pochodzi ze strony 383 książki Tadeusza Mazowieckiego - "Rok 1989 i lata następne. Teksty wybrane i nowe",
wyd. Prószyński i Ska, w-wa 2012.

Re: ten zabieg niszczy zarazem stosunek obywateli do ... pań

Posted: Sat Jan 05, 2013 10:06 pm
by Fordor
Cóż można powiedzieć na te słowa. Współczesna jakość rządzenia jest wypadkową wielu czynników. Nie wszystko za PRL było rajem, a i teraz do władzy nie dorwali się jedynie "korytnicy" (choć są oni przez media bardzo nagłaśniani) psujący wszystko, za co się wezmą i kwestionujący wcześniejszy dorobek. Za PRL było poczucie względnego bezpieczeństwa u boku sąsiada, odizolowaliśmy się od świata i teraz strach, jak się w nim odnaleźć i nie dać się w kaszy zjeść. I do tego ta przeklęta gospodarka, którą ktoś się musi zająć, a tu trzeba toczyć spory polityczno-ideologiczne.
Po wojnie była euforia odbudowy - ludzie pełni zapału i inicjatywy, zaradności i samodzielności, podjęli się ciężkiej pracy. Odrodziła się Polska, w co mało kto wierzył. To był tytaniczny i szlachetny wysiłek - zobowiązanie dla nas wszystkich.
Przedsiębiorczy ludzie starali się też stworzyć własne warsztaty pracy. Gdy który za bardzo się wzbogacił lub rozkręcił niezłą firmę, wmawiano społeczeństwu, że to kołchoźnicy i szkodnicy, odbierano dorobek pod różnymi pretekstami (np. nacjonalizacji) lub przyszywano pogardliwe etykietki, np. badylarzy. I teraz nie dziwmy się, że bezpieczniej być na "budżetówce" lub przejadać fundusze unijne zamiast tworzyć warsztaty pracy, które są przecież bardzo, bardzo potrzebne. Kto jeszcze nie wierzy, niech się przejdzie po najbliższej okolicy. Każda rzecz wymaga doglądania, doskonalenia, modernizacji, stałego i systematycznego wysiłku. Do tego nie trzeba zrywów, akcji i nadludzkich sił, tylko normalnej i opłacanej pracy, przewidywalności i praworządności, uczciwości wszystkich, racjonalności - tylko tyle.

Re: ten zabieg niszczy zarazem stosunek obywateli do ... pań

Posted: Sat Jan 05, 2013 11:23 pm
by Maras
Do tego nie trzeba zrywów, akcji i nadludzkich sił, tylko normalnej i opłacanej pracy, przewidywalności i praworządności, uczciwości wszystkich, racjonalności - tylko tyle.............................Jeszcze umiejętność patrzenia na świat przez pryzmat własnych przemyśleń. Nie dać się zaszufladkować ideologii, choćby była z wierzchu najpiękniejsza. Z tysiąca ksiąg wybrać po jednej ważnej rzeczy, zamiast utwierdzać się we własnym, często jednookim światku. Tylko tyle...