Polska nie powinna być prawicowa ani lewicowa
Posted: Fri Jan 04, 2013 10:02 am
Polska nie powinna być prawicowa ani lewicowa,
powinna być PRAGMATYCZNA w trosce o los obywateli.
Pragmatyzm, dopóki świat nie wynajdzie lepszego narzędzia niż partie polityczne,
musi być realizowany przy ich pomocy.
Wyobrażam sobie, że prawica mogłaby stawiać głównie na sprawność państwa,
lewica - głównie na jakość życia obywateli.
Jakaś drobniejsza partia środka mogłaby być języczkiem u wagi, takim PSL-em, który z każdym potrafi,
a którym zarówno partia rządząca jak i opozycyjna, w razie biedy, mogłyby się podeprzeć.
Dominujące partie powinny być na tyle sprawne i zasobne, by będąc w opozycji, mogły utworzyć gabinet cieni,
w każdej chwili zdolny do podjęcia się rządzenia.
Dobrobyt obywateli, sprawność państwa - to sens istnienia partii,
taki z niebios dany cel, czyli z rozumu wynikający;
to jest takie "powinno być", "powinno się", model, typ idealny.
Polska partyjność to przede wszystkim partyjniactwo, tak jak polski patriotyzm bywa nierozumnym paRTiotyzmem.
Pierwszym celem paRTioty jest wyżywienie się z państwa,
a opozycja lub konkurencja (przeciwnik polityczny) jest WROGIEM,
którego można sprzedać NKWDzistom lub Gestapo - co w Polsce się kiedyś też zdarzało.
Lub oskarżyć, jak to zrobiono wcześniej w sposób plugawy ze Stanisławem Brzozowskim,
o współpracę z Ochraną.
Ten post będzie miał kontynuację, postaram się też zacytować tu fragment rozmowy Tusk-Mazowiecki.
powinna być PRAGMATYCZNA w trosce o los obywateli.
Pragmatyzm, dopóki świat nie wynajdzie lepszego narzędzia niż partie polityczne,
musi być realizowany przy ich pomocy.
Wyobrażam sobie, że prawica mogłaby stawiać głównie na sprawność państwa,
lewica - głównie na jakość życia obywateli.
Jakaś drobniejsza partia środka mogłaby być języczkiem u wagi, takim PSL-em, który z każdym potrafi,
a którym zarówno partia rządząca jak i opozycyjna, w razie biedy, mogłyby się podeprzeć.
Dominujące partie powinny być na tyle sprawne i zasobne, by będąc w opozycji, mogły utworzyć gabinet cieni,
w każdej chwili zdolny do podjęcia się rządzenia.
Dobrobyt obywateli, sprawność państwa - to sens istnienia partii,
taki z niebios dany cel, czyli z rozumu wynikający;
to jest takie "powinno być", "powinno się", model, typ idealny.
Polska partyjność to przede wszystkim partyjniactwo, tak jak polski patriotyzm bywa nierozumnym paRTiotyzmem.
Pierwszym celem paRTioty jest wyżywienie się z państwa,
a opozycja lub konkurencja (przeciwnik polityczny) jest WROGIEM,
którego można sprzedać NKWDzistom lub Gestapo - co w Polsce się kiedyś też zdarzało.
Lub oskarżyć, jak to zrobiono wcześniej w sposób plugawy ze Stanisławem Brzozowskim,
o współpracę z Ochraną.
Ten post będzie miał kontynuację, postaram się też zacytować tu fragment rozmowy Tusk-Mazowiecki.