Histeria antyradarowa
Posted: Thu Jan 17, 2013 5:26 am
Są przepisy drogowe, są znaki drogowe - po to, by je przestrzegać.
Jeśli przepisy są nieżyciowe, znaki ustawione źle - należy sytuację naprawić.
Radary rejestrują łamania prawa drogowego,powinny działać lub straszyć wszędzie,
gdzie przepisy są łamane i powstają zagrożenia. Nie muszą być oznakowane.
Polskie drogi są-jakie-są, jak na dziadowski, nieobywatelski kraj przystało
i nie da się tego zmienić czarodziejską różdżką.
Radary są jednym ze sposobów poprawy bezpieczeństwa.
Pozycja radarowa w budżecie ma sens, jak każda inna, nawet bezsensowna.
Jej wysokość, na podstawie wcześniejszych doświadczeń, jest przewidywalna.
Gra radarami przez polityków, gaworzenie antyradarowe głupawych dziennikarzyn
i "herosów" przy kierownicy - wszystko to przyprawia mnie o mdłości.
Jeśli przepisy są nieżyciowe, znaki ustawione źle - należy sytuację naprawić.
Radary rejestrują łamania prawa drogowego,powinny działać lub straszyć wszędzie,
gdzie przepisy są łamane i powstają zagrożenia. Nie muszą być oznakowane.
Polskie drogi są-jakie-są, jak na dziadowski, nieobywatelski kraj przystało
i nie da się tego zmienić czarodziejską różdżką.
Radary są jednym ze sposobów poprawy bezpieczeństwa.
Pozycja radarowa w budżecie ma sens, jak każda inna, nawet bezsensowna.
Jej wysokość, na podstawie wcześniejszych doświadczeń, jest przewidywalna.
Gra radarami przez polityków, gaworzenie antyradarowe głupawych dziennikarzyn
i "herosów" przy kierownicy - wszystko to przyprawia mnie o mdłości.