Życie – sztuka łapania okazji
czy
nadawania mu sensu poprzez stawianie SOBIE celów i ich realizację?
Stawiam na to drugie.
Życie pozyskaliśmy bez naszej woli i wiedzy,
jesteśmy owocem zbiegu okoliczności i jako tacy jesteśmy cząstka natury i kultury.
To zjednoczenie natury i kultury jest w człowieku nieuchronne,
wyjątkiem może być niemowlę wychowane przez jakieś nieogoniaste małpy.
Nasz wkład w kulturę nadaje naszemu przypadkowemu istnieniu sens.
Na glebie naszego biologicznego jestestwa żyjemy w kulturze,
jesteśmy jej cząstką, konsumentem i współtwórcą.
Kultura ma źródło w ludzkim doświadczeniu, kształtującej się żywiołowo,
która reprodukuje się, pęczniejąc nowymi doświadczeniami.
Myśliciele i mędrcy kodyfikują kulturę, próbując ująć ją w koherentne systemy,
co porządkuje chaotyczny socjokosmos, ułatwia zrozumienie rzeczywistości
i wpływają na jej kształt. Niekiedy kulturotwórstwo przypisuje się bogom.
Ilu myślicieli, tyle obrazów rzeczywistości – sposobów widzenia świata.
Żaden światopogląd nie jest doskonały,
są bardziej lub mniej płodnym przybliżeniem obrazu świata.
Najbardziej fałszywe i szkodliwe są takie światopoglądy,
które roszczą sobie pretensję do bycia jedynie słusznymi,
których wyznawcy czują się jedynymi posiadaczami prawdy.
W dzisiejszej Polsce zagrożeniem dla państwa i narodu
jest antychrystyczny, choć Chrystusem się podpierający, rydzykizm,
bazujący na najniższych instynktach i frustracjach tłumu: zawiści, nienawiści...
Życie aktywne, VITA ACTIVA,
to nie motyle fruwanie z kwiatka na kwiatek i łapanie okazji, wrażeń i kasy,
a podejmowanie zobowiązań i ich realizacja,
to budowanie społeczeństwa „w sobie” i „dla siebie”.
I dla świata zarazem.
Życie – sztuka łapania okazji czy...?
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Życie – sztuka łapania okazji czy...?
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 2 guests