„Wszedł między wrony” i pokrakał – aż go „wykwakano”.
W każdym układzie: towarzyskim, służbowym, partyjnym,
istnieje jakiś wewnętrzny kodeks, oparty na zaufaniu i towarzyskim klimacie
i gdzieś na dalszym planie – prawo.
Prawo jest narzędziem człowieka myślącego, życie winno być zgodne z duchem prawa,
prawo zgodne z duchem (interesem?) narodu.
Narzędzi należy używać zgodnie ze zdrowym rozsądkiem.
Wchodząc między wrony zaczynamy krakać; klimat stada nie zawsze nam odpowiada,
słuchanie krakania i samo krakanie może budzić nasz niesmak, ale nie zawsze stać nas
na wycofanie się z układu, z różnych ludzkich względów.
jan urbanik
Wszedł miedzy wrony i pokrakał
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Wszedł miedzy wrony i pokrakał
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 21 guests