Page 1 of 1

Partie polityczne w Polsce i błazenada

Posted: Tue Apr 09, 2013 6:32 am
by jan
Partie w Polsce i błazenada

Polskie partie polityczne są takie jakich jesteśmy warci. Wszystkie partie.
Właściwie to wszystkie partie chciałyby, żeby było dobrze, ale ich członkom najlepiej,
i żeby się zbytnio nie narobić.
Żadna partia nie ma realnego programu dla Polski, żadnej nie stać na gabinet cieni
i program alternatywny wobec programu rządowego.

Dopiero kiedy na barki spada CIĘŻAR RZĄDZENIA, niektórzy politycy zaczynają coś rozumieć.

Kalisz był politycznym błaznem - i nadal jest.
Teraz będzie się starał kokietować członków SLD, żeby oskubać Millera.
Nie życzę powodzenia błaznowi. Miller jest bardziej autentyczny i przyzwoity.
Politycznym błaznem jest Janusz Palikot, jako członek Platformy bywał pożyteczny, teraz jest nieprzewidywalny.
Kwaśniewski nie był błaznem, ale czasem, wydawało mi się, woda sodowa uderzała mu do głowy.
Jeśli sprzymierzy się z pragmatykami (nie jestem na tyle kompetentny, by tu cokolwiek sugerować),
może przyczynić się do wyjścia Polski ze stanu politycznej dzikości.

Re: Partie polityczne w Polsce i błazenada

Posted: Tue Apr 09, 2013 11:37 am
by Maras
Nie wiem czy żadna partia nie ma programu, ale wiem, że zaufania do naszych działaczy politycznych nie mam. Przy obecnej ordynacji wyborczej, każda partia, która wygra wybory wprowadza swoich, zaufanych i oddanych działaczy. Lepiej głosować na człowieka niż na partię, dlatego , moim zdaniem zmiana ordynacji wyborczej w dłuższej perspektywie daje szansę na zmianę na lepsze.

Pan Miller , jeśli jest przyzwoity, to to określenie nabiera nowego wymiaru. Nie będę się powtarzał i pisał życiorysu tego pana, sam znasz Go lepiej. Myślę, że jest przyzwoitym dziadkiem dla swej wnuczki.
Pan Palikot bywał pożyteczny dla PO, racja, ale tylko dla PO, bo obrażanie urzędującego Prezydenta niczego dobrego krajowi nie przyniosło.
Kwaśniewski nie był błaznem, ponieważ miał swojego , w postaci pana Siwca, który wsławił się całując ziemię niczym Papież, zachowując się przy tym jak wierny piesek swego pana. Na mój gust człowiek o skłonnościach filipińskich nie jest w stanie przyczynić się do wyjścia Polski ze stanu politycznej dzikości.