Page 1 of 1

Nie pozwólmy zmarnować naszego czasu

Posted: Thu Apr 11, 2013 5:35 am
by Fordor
na bezpłodne wymachiwanie chorągiewkami,
w sytuacji, gdy:
- jest tyle do zrobienia wokół nas: wszechobecny brud, niedopałki i potłuczone szkło walają się po chodnikach, wzdłuż dróg pasmo śmieci wyrzucanych przez nas - święcie oburzonych;
- zdrowe dzieci przeklinają, nie uznają autorytetów, nie przepuszczają starszych, tania poprozrywka zastępuje im nawyk mądrego kształtowania swojego życia i stałych obowiązków (jest na to infantylne przyzwolenie nas - starszych);
- bezkarnie niszczy się dobro wspólne - nawet nowo wymalowany dom staje się łupem szpecących;
- drobne kradzieże w sklepach są na porządku dziennym - nikt tego nie zwalcza, bo i po co?
- organizacja pracy jest, jaka jest;
- mężczyźni wystają przed sklepami z alkoholem;
- związki zawodowe najliczniej chyba występują w budżetówce; tworzenie zdrowych struktur w innych zakładach jest zbyt trudne;
- wspiera się nasz marazm i bezradność, bo na biedzie i źle zorganizowanym społeczeństwie robi się najlepsze interesy i wywozi najłatwiej pieniądze;
- łatwo o prowokację;
- podtrzymuje się mit naszego męczeństwa, bo sprzyja to oligarchom.

Re: Nie pozwólmy zmarnować naszego czasu

Posted: Thu Apr 11, 2013 7:23 pm
by Ykpon
W naszym społeczeństwie widać gołym okiem: brud, przekleństwa, bezmyślne dewastacje, kradzieże, rozboje, alkoholizm, mierność umysłową, brak zainteresowań, niezdolność do empatii, roszczeniową postawę itd. To wszystko prawda, bo tacy jesteśmy.

Z tym, że muszę tu zaprotestować, bo zaczynam mieć dość wrzucania mnie do jednego kotła z ludźmi, z którymi nie mam wiele wspólnego (a przynajmniej tak uważam, choć może sobie pochlebiam). W „Panu Tadeuszu” jest opis much szlacheckich - głośniejszych, o większym brzuchu i szerszej piersi. A poza tym - mężnych, co jest obce innym, gminnym muchom. Przez wiele lat mucha szlachecka wprowadzała mnie w dobry humor, aż zrozumiałem, że ta facecja ma drugie dno.

Uważam, że trzeba rozważyć możliwość istnienia w naszym kraju dwóch różnych narodów. Używających tego samego języka, a fizycznie nie do rozróżnienia (pomijam skrajnych meneli). Jeden naród brudzi, przeklina, niszczy, kradnie, napada, chleje, niczym się nie interesuje, jest zaimpregnowany na potrzeby innych. Drugi - nie brudzi, nie klnie, nie niszczy, nie kradnie, nie trudni się rozbojem, nie chleje, ma własne zainteresowania, potrafi zrozumieć innych. Jasne, że żaden konkretny przedstawiciel obu grup nie posiada od razu 100% wymienionych cech, ale łatwo wydzielić w nim ich większość. Obie grupy (= obydwa narody) tworzą razem jeden oficjalny naród – Polaków. Przejście z jednego narodu do drugiego, choć możliwe, nie jest sprawą ani oczywistą, ani powszechną (granica jest dość wyraźnie wyznaczona i wcale nie zależy od stopnia zamożności).

Sam optowałbym przy podziale 65:35.

Myśli o oligarchach chyba nie chwyciłem.

Pozdrawiam

Re: Nie pozwólmy zmarnować naszego czasu

Posted: Thu Apr 11, 2013 9:57 pm
by Fordor
Drogi Ykponie,
zwyciężyła dzisiaj w Tobie natura socjologa (a nawet antropologa), a ja - tradycyjnie o tym, aby nie marnować czasu na swary różnorakie i marazm, kiedy jest tyle do zrobienia w wolnej Polsce. Tyle pracy...
Uważam, że na ubóstwie i bezradności najlepiej wychodzą pokątni bonzowie, wszak w mętnej wodzie nieźle łowi się ryby.
A tak by się chciało, aby powstała silna średnia klasa, której nieobce jest społeczeństwo obywatelskie i potrafi to obronić.

Re: Nie pozwólmy zmarnować naszego czasu

Posted: Wed Apr 17, 2013 6:58 am
by jan
//Uważam, że trzeba rozważyć możliwość istnienia w naszym kraju dwóch różnych narodów. Używających tego samego języka, a fizycznie nie do rozróżnienia (pomijam skrajnych meneli). Jeden naród brudzi, przeklina, niszczy, kradnie, napada, chleje, niczym się nie interesuje, jest zaimpregnowany na potrzeby innych. Drugi - nie brudzi, nie klnie, nie niszczy, nie kradnie, nie trudni się rozbojem, nie chleje, ma własne zainteresowania, potrafi zrozumieć innych. Jasne, że żaden konkretny przedstawiciel obu grup nie posiada od razu 100% wymienionych cech, ale łatwo wydzielić w nim ich większość. Obie grupy (= obydwa narody) tworzą razem jeden oficjalny naród – Polaków. Przejście z jednego narodu do drugiego, choć możliwe, nie jest sprawą ani oczywistą, ani powszechną (granica jest dość wyraźnie wyznaczona i wcale nie zależy od stopnia zamożności).

Sam optowałbym przy podziale 65:35. //

"Przejście z jednego narodu do drugiego, choć możliwe, nie jest sprawą ani oczywistą, ani powszechną (granica jest dość wyraźnie wyznaczona i wcale nie zależy od stopnia zamożności). Sam optowałbym przy podziale 65:35."

Jasne, jest to kwestia KULTURY GNIAZDA, Z KTÓREGO SIĘ WYFRUNĘŁO,
i kwestia KULTURY ŚRODOWISKA W KTÓRYM SIĘ FUNKCJONUJE:
czy ono jest otwarte na byłych pariasów.
Pogarda "tych lepszych" dla "hołoty" generuje nienawiść, bunt, wandalizm...

Scenka z dziecinnego świata, autentyczna:
- On w ogóle nie jest człowiek. On śmierdzi. Jego ręka śmierdzi.
Potem była mediacja, podanie ręki "skoro ci tak zależy" z wykręcaniem i obustronną wrogością,
potem była mediacja
i ponowne podanie rąk w zupełnie odmiennym klimacie.
Wygrana bitwa.
Jeden skowronek wiosny nie czyni, a mnie się wiosny chce!

Re: Nie pozwólmy zmarnować naszego czasu

Posted: Wed Apr 17, 2013 7:17 pm
by Ykpon
Wszystko zależy od fascynacji: można opuścić ten spokojniejszy naród i znaleźć upodobanie w morderstwach, gwałtach i kradzieżach. Można też dokonać drogi przeciwnej – chcieć zerwać z narodem mniej wyrafinowanym, by znaleźć się w tym spokojniejszym.

W wieku dorosłym takie przejścia są mało prawdopodobne. Jeśli już, to za młodu. Wiele wówczas zależy od skłonności „tych drugich” do wyciągnięcia ręki. I tu pojawia się problem. Swoim nieszczęściem każdy chętnie się dzieli, ale już oazy dobrobytu będzie bronił przed obcymi ze wszystkich sił. Dlatego wyrwać się z nędzy moralnej jest trudno, a dać się „wciągnąć w gorsze towarzystwo” - o wiele łatwiej.

Pozdrawiam