Kiedy przychodzisz pomagać "nam" - TO "MY" dziękujemy,
„MY” nie potrzebujemy pomocy. MY SŁUŻYMY.
Jeśli się do nas zgłaszasz z pomocą,
a ZGŁASZASZ SIĘ DO WSPÓŁUCZESTNICTWA W SŁUŻBIE,
wtedy otwartymi ramionami i otwartym sercem witamy!
Wtedy TY przestajesz BYĆ NAJWAŻNIEJSZY:
najważniejszy jest człowiek, będący przedmiotem naszej troski:
dziecko przy komputerze czy grające na flecie, uczestnik koncertu, słuchacz prelekcji,
czytelnik biblioteki…
Osoby zatrudnione i ja, frajer, - my tu pracujemy.
Roboty mamy więcej niż sił, rozumu i czasu.
Nie stać nas na gościny, na „kulturalne” konwersacje o „piędzi, chwale, i rubieży”,
ni pytlowanie o „pruskich gwałtach, i modernie, i secesji”.
Ni o smoleńskim spisku, ni o żydomasonach, ni o Tusku, który spowodował długą zimę.
Kulturalne konwersacje odbywają się w trakcie spotkań, po koncertach…
Jeśli weźmiesz na siebie część naszych obowiązków: utrzymania, administrowania,
organizowania, inspirowania, pilnowania, planowania, pisania, informowania, sprzątania, katalogowania, …
może wtedy będziemy mieli szansę zwolnić, zostanie nieco czasu na przyjemności, może na życie towarzyskie.
Kiedy przychodzisz pomagać "nam"
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Kiedy przychodzisz pomagać "nam"
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 3 guests