Budowla na lotnych piaskach
Posted: Wed Jul 03, 2013 6:57 am
Budowla na lotnych piaskach
Budowanie solidnych struktur na lotnych piaskach nie ma sensu,
można postawić namiot lub szałas na dzień lub tydzień.
Biblioteka Społeczna jest społecznym eksperymentem
w który zaangażowałem dorobek życia i siedem ostatnich lat:
dzień w dzień, od rana do wieczora - próbę budowania solidnej struktury.
Alternatywy dla lotnych piasków nie znalazłem.
Rozpoczynałem bez finansowych podstaw,
z nadzieją na pozyskanie partnerów z lokalnej społeczności
i zbudowanie tych podstaw. Kompletna klapa!
Siedem lat zabiegów o powiązania końca z końcem,
łatania dziur; zero możliwości zaplanowania czegokolwiek,
zaprojektowania, doskonalenia – wegetacja na poziomie minimum.
Z chwilą mojej śmierci lub niesprawności firma ma szanse przetrwać rok,
chyba że przejdzie na garnuszek miasta …
Społeczeństwo nie istnieje – jest miejscowa ludność,
z-atomizowana, spędzająca czas przed telewizorami i przy komputerach,
nie ma wspólnoty samopomocowej – a ona dopiero stanowi SPOLECZEŃSTWO.
Celem mego przedsięwzięcia było zaktywizowanie mieszkańców poprzez bibliotekę,
która miała być ośrodkiem skupienia aktywnych ludzi dobrej woli.
Ośrodkiem skupienia Biblioteka Społeczna niewątpliwie jest,
ale jest to głównie ośrodek skupienia konsumentów (przeważnie dzieci), a nie twórców.
Wygląda na to, że wszyscy aktywni ludzie dobrej woli mają już w pełni wypełniony czas,
do zaktywizowania reszty ludzi dobrej woli, a takich jest większość,
do tej pory nie znaleźliśmy kluczyka.
A los Polski jest w naszych rękach.
Oprócz nas nikomu na niej nie zależy
Budowanie solidnych struktur na lotnych piaskach nie ma sensu,
można postawić namiot lub szałas na dzień lub tydzień.
Biblioteka Społeczna jest społecznym eksperymentem
w który zaangażowałem dorobek życia i siedem ostatnich lat:
dzień w dzień, od rana do wieczora - próbę budowania solidnej struktury.
Alternatywy dla lotnych piasków nie znalazłem.
Rozpoczynałem bez finansowych podstaw,
z nadzieją na pozyskanie partnerów z lokalnej społeczności
i zbudowanie tych podstaw. Kompletna klapa!
Siedem lat zabiegów o powiązania końca z końcem,
łatania dziur; zero możliwości zaplanowania czegokolwiek,
zaprojektowania, doskonalenia – wegetacja na poziomie minimum.
Z chwilą mojej śmierci lub niesprawności firma ma szanse przetrwać rok,
chyba że przejdzie na garnuszek miasta …
Społeczeństwo nie istnieje – jest miejscowa ludność,
z-atomizowana, spędzająca czas przed telewizorami i przy komputerach,
nie ma wspólnoty samopomocowej – a ona dopiero stanowi SPOLECZEŃSTWO.
Celem mego przedsięwzięcia było zaktywizowanie mieszkańców poprzez bibliotekę,
która miała być ośrodkiem skupienia aktywnych ludzi dobrej woli.
Ośrodkiem skupienia Biblioteka Społeczna niewątpliwie jest,
ale jest to głównie ośrodek skupienia konsumentów (przeważnie dzieci), a nie twórców.
Wygląda na to, że wszyscy aktywni ludzie dobrej woli mają już w pełni wypełniony czas,
do zaktywizowania reszty ludzi dobrej woli, a takich jest większość,
do tej pory nie znaleźliśmy kluczyka.
A los Polski jest w naszych rękach.
Oprócz nas nikomu na niej nie zależy