Sacrum i profanum
Wczoraj o 22 wracałem z pracy tramwajem.
Wóz był pełen, wracających zapewne z plaży, młodych ludzi,
podpitych głośnych, wulgarnych – choć nie używali wulgarnych słów,
palących papierosy tradycyjne i te bezdymne,
wyjących i wrzeszczących pieśni harcerskie, ludowe i patriotyczne.
Powroty tramwajem traktuję jako czas kontaktu ze światem,
przeważnie wysłuchuję radiowych wiadomości, potem czytam.
Wczoraj wyjce uniemożliwili realizację moich zamiarów.
A w pracy od 18-19:00, w towarzystwie 20 osób, słuchałem recitalu Tamary Nikludow.
Wspaniale grała Debussy’ego, Szopena, Liszta, a po szaleństwie Liszta – Paderewskiego.
Dwa światy – świat SACRUM i PROFANUM.
Łącznikiem między światem sacrum i profanum jest praca.
Od dwu lat trwa biblioteczne poniedziałkowe śpiewanie.
Początkowo był to poziom powszedni, choć nie wulgarny.
Potem było coraz lepiej, a teraz każde spotkanie śpiewaków
jest dla mnie, podsłuchującego, przyjemnością.
Wraz z nimi wstępuję w przestrzeń sacrum.
Śpiewacy mają już za sobą pierwszy występ publiczny,
Zaśpiewali dla pensjonariuszy Domu Opieki „Ostoja”,
spotykając się z niezwykle ciepłym przyjęciem i żywiołowym aplauzem.
Duszą śpiewających jest Lidia Małyszek, nasza Królowa Piątków,
mieliśmy też znaczące epizody, najpierw z Franciszkiem Krzysiakiem,
potem Andrzejem Beratzem, bez których „Piosenkę zanućmy społem”
nie byłoby tym czym jest.
„Kiedy razem się zbierzemy,
zewsząd radość nas owionie,
Nigdzie tak się nie czujemy
Jak w przyjaznym naszym gronie”
Sacrum i profanum
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Sacrum i profanum
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 8 guests