Page 1 of 1

osioł i wesz też się zapewne nie martwią

Posted: Thu Jul 25, 2013 7:47 am
by jan
Co mi tam Polska, Polacy i świat, żyje się krótko, żyje się raz,
koń ma dużą głowę, niech się martwi!
Można i tak.
Koń, pies, osioł i wesz też się zapewne nie martwią – a trwają wraz z człowiekiem.

Tylko, że one nie stworzyły cepów, nie zbudowały Muru Chińskiego,
nie zbudowały stadionów, akwaparków, Muzeum II Wojny Światowej ani Europejskiego Centrum Solidarności.
One nie mają wpływu na zniszczenie polskich instytucji, w tym gospodarki.

A parobek i sobek potrafi rozpieprzyć dorobek pokoleń i zaśmiecić bezmyślnie i bezpłodnie przestrzeń.

Re: osioł i wesz też się zapewne nie martwią

Posted: Fri Jul 26, 2013 6:16 am
by jan
Aby jakakolwiek instytucja funkcjonowała należycie,
oprócz parobków-najemników musi posiadać mocny człon ludzi angażujących się emocjonalnie.

Zaangażowanie emocjonalne pobudza wola utrzymania się ma stanowisku, utrzymania pracy,
dzięki czemu czasem trwają instytucje, których sens trwania jest wątpliwy,

Zaangażowanie emocjonalne może też wynikać z pobudek ideologicznych,
z woli zrealizowania jakiegoś zadania, społecznego, politycznego, religijnego...

Zaangażowanie ambicjonalne, wola wykazanie przez jednostkę, że on TO potrafi.

PAŃSTWO JEST RÓWNIEŻ INSTYTUCJĄ, SKOMPLIKOWANĄ FIRMĄ,
KŁĘBOWISKIEM SPRZECZNYCH i WSPÓLNYCH INTERESÓW.


Te wspólne interesy, kiedy państwo JESZCZE mamy, są mniej uświadamiane.
Ważności powietrza, którym oddychamy, też sobie nie uświadamiamy.


***
Zaangażowane emocjonalnie jednostki, a zaangażowane emocjonalnie społeczeństwo...
Byliśmy emocjonalnie zaangażowani w dobie Solidarności, zburzyliśmy zły porządek,
ale nie byliśmy w stanie stworzyć lepszego - zbiorowe emocje opadły, zajęliśmy się sobą.
Państwo zostało sierotką, którą każdy stara się oskubać.
Jak długo w tych okolicznościach jest w stanie przetrwać?