Ojczyzna, państwo, my - napisz coś optymistycznego
Posted: Thu Aug 08, 2013 5:12 am
W Polsce nie ma dwóch narodów -
słuszni i niesłuszni, dobrzy i źli, komuna i antykomuna, katolicy i niesłuszni -
dominuje w Polsce parobczaństwo i bylejakość.
Polska nie ma elit. Nie ma dostatecznie silnej warstwy odpowiedzialnej, zdolnej do rządzenia i chcącej rządzić.
Jest mnóstwo spryciarzy, którzy chcą się urządzić. Niektórzy potrafią. Może ich potomkowie...
Dlatego Polska jest jednym wielkim nieludzkim bajzlem.
Poniższy post będzie o pogromcach komuny.
(górny i dolny - oba teksty z fejsbuka)
Zrozumieć sierpień...
zrozumiałem - sprzedaliśmy i przejadamy Polskę.
Polski coraz mniej, Polaków w Polsce coraz mniej. Biedniejemy.
Ledwo starcza pieniążków na gratyfikacje da pogromców nieboszczki komuny,
wtedy już nieboszczki, kiedy była tak zapamiętale gromiona.
Heroiczni patrioci każą sobie płacić za patriotyzm,
choć ze mną żadnej, nawet śmieciowej umowy o dzieło nie zawierali.
Czego spodziewasz się po Muzeum II Wojny Światowej?
Czego spodziewasz się po Europejskim Centrum Solidarności?
Ile kosztuje KAŻDEGO Z NAS budowa tych pustych skorup - pomników pychy.
Jaki jest przewidywany sumaryczny koszt obu tych instytucji-inwestycji na kieszeń pracującego Polaka?
Marnujemy diamenty - nie szlifujemy na brylanty naszych młodych,
ogłupiamy ich głupawymi samobójczymi stereotypami i mitami,
zmuszamy do emigracji.
SIERPIEŃ nie był piękny, była amokiem, ruchem kiełbasianym,
po którym POLSKA ZANIKA. Powiedziano w Piśmie: „Po owocach ich poznacie je”.
Kiedy Generał Jaruzelski wprowadzał stan wojenny, nie bronił komuny - jej już nie było.
Bronił naszą Ojczyznę przed anarchią i rozlewem krwi.
Już sama skuteczna obrona przed anarchią jest dostatecznym tytułem do chwały dla Generała.
Stan wojenny próbował WSKRZESIĆ PAŃSTWO, nie socjalizm, a państwo,
ale „komuna” była już martwa nie miała siły na uratowanie państwa,
a bezmyślna, w stanie rewolucyjnego amoku, antykomuna była po prostu głupia.
Ni wiem co stanowiło ekstremum głupstwa - rząd Olszewskiego, Buzka czy kaczyński.
Elity i sierpniowa awangarda po 89 roku pokazały, czego były warte.
Ciągle demonstrują swą małość i pazerność. Szlachetne wyjątki nie zmieniają ogólnego obrazu.
PS
Zapraszam na forum tych wszystkich, którzy potrafią wyczarować optymistyczny obraz Polski, Przestawić mnie z kasandrycznych na optymistyczne tory.
słuszni i niesłuszni, dobrzy i źli, komuna i antykomuna, katolicy i niesłuszni -
dominuje w Polsce parobczaństwo i bylejakość.
Polska nie ma elit. Nie ma dostatecznie silnej warstwy odpowiedzialnej, zdolnej do rządzenia i chcącej rządzić.
Jest mnóstwo spryciarzy, którzy chcą się urządzić. Niektórzy potrafią. Może ich potomkowie...
Dlatego Polska jest jednym wielkim nieludzkim bajzlem.
Poniższy post będzie o pogromcach komuny.
(górny i dolny - oba teksty z fejsbuka)
Zrozumieć sierpień...
zrozumiałem - sprzedaliśmy i przejadamy Polskę.
Polski coraz mniej, Polaków w Polsce coraz mniej. Biedniejemy.
Ledwo starcza pieniążków na gratyfikacje da pogromców nieboszczki komuny,
wtedy już nieboszczki, kiedy była tak zapamiętale gromiona.
Heroiczni patrioci każą sobie płacić za patriotyzm,
choć ze mną żadnej, nawet śmieciowej umowy o dzieło nie zawierali.
Czego spodziewasz się po Muzeum II Wojny Światowej?
Czego spodziewasz się po Europejskim Centrum Solidarności?
Ile kosztuje KAŻDEGO Z NAS budowa tych pustych skorup - pomników pychy.
Jaki jest przewidywany sumaryczny koszt obu tych instytucji-inwestycji na kieszeń pracującego Polaka?
Marnujemy diamenty - nie szlifujemy na brylanty naszych młodych,
ogłupiamy ich głupawymi samobójczymi stereotypami i mitami,
zmuszamy do emigracji.
SIERPIEŃ nie był piękny, była amokiem, ruchem kiełbasianym,
po którym POLSKA ZANIKA. Powiedziano w Piśmie: „Po owocach ich poznacie je”.
Kiedy Generał Jaruzelski wprowadzał stan wojenny, nie bronił komuny - jej już nie było.
Bronił naszą Ojczyznę przed anarchią i rozlewem krwi.
Już sama skuteczna obrona przed anarchią jest dostatecznym tytułem do chwały dla Generała.
Stan wojenny próbował WSKRZESIĆ PAŃSTWO, nie socjalizm, a państwo,
ale „komuna” była już martwa nie miała siły na uratowanie państwa,
a bezmyślna, w stanie rewolucyjnego amoku, antykomuna była po prostu głupia.
Ni wiem co stanowiło ekstremum głupstwa - rząd Olszewskiego, Buzka czy kaczyński.
Elity i sierpniowa awangarda po 89 roku pokazały, czego były warte.
Ciągle demonstrują swą małość i pazerność. Szlachetne wyjątki nie zmieniają ogólnego obrazu.
PS
Zapraszam na forum tych wszystkich, którzy potrafią wyczarować optymistyczny obraz Polski, Przestawić mnie z kasandrycznych na optymistyczne tory.