Akt demokratyczny czy akt warcholstwa?
Posted: Fri Aug 23, 2013 12:46 pm
Akt demokratyczny czy akt warcholstwa?
Warszawskie referendum uważam za akt politycznego warcholstwa.
Wymiana prezydenta Warszawy rok przed końcem kadencji,
i to w sytuacji kiedy nie było żadnego poważnego PRETEKSTU, nawet po prostu PRETEKSTU,
to warcholski akt pana Guzioła i antywalzowskiej grupy, która się zamachnęła w interesie własnym,
wbrew interesom państwa i stolicy.
Kadencyjność jest jedną z najważniejszych wartości (warunków) demokracji.
Przetrwał kadencję bardzo kiepski rząd Buzka, kiepski prezydent Lech Kaczyński,
gdyby nie smoleńska tragedia, przetrwałby ją również.
W obu przypadkach, choć niecierpliwie, liczyłem dni do końca kadencji.
Podobny tekst pisałem około miesiąca temu, teraz go szukałem - nie znalazłem.
Albo go nie ma, albo diabeł go ogonem nakrył.
Warszawskie referendum uważam za akt politycznego warcholstwa.
Wymiana prezydenta Warszawy rok przed końcem kadencji,
i to w sytuacji kiedy nie było żadnego poważnego PRETEKSTU, nawet po prostu PRETEKSTU,
to warcholski akt pana Guzioła i antywalzowskiej grupy, która się zamachnęła w interesie własnym,
wbrew interesom państwa i stolicy.
Kadencyjność jest jedną z najważniejszych wartości (warunków) demokracji.
Przetrwał kadencję bardzo kiepski rząd Buzka, kiepski prezydent Lech Kaczyński,
gdyby nie smoleńska tragedia, przetrwałby ją również.
W obu przypadkach, choć niecierpliwie, liczyłem dni do końca kadencji.
Podobny tekst pisałem około miesiąca temu, teraz go szukałem - nie znalazłem.
Albo go nie ma, albo diabeł go ogonem nakrył.