Polska pycha, kaczyzm i rozum
Wielkomocarstwowe majaczenia zmartwychwstającej Polski zaowocowały wyprawą kijowską
i „cudem nad Wisłą”, który wcale nie musiał się zdarzyć. Polski mogło nie być.
Bezmyślna polonizacja ziem wschodnich w międzywojniu zaowocowała rzezią wołyńską.
Mrzonki władców z trudem stającej na nogi Polski o wielkiej Rzeczypospolitej,
w dobie rozbudzonych i podsycanych z zewnątrz nacjonalizmów ludów ościennych,
świadczyły o zupełnym braku realizmu.
Dla Polskich panów na wschodnich rubieżach przedrozbiorowej Rzeczypospolitej miejsca już nie było.
A prócz polskich panów Polski (polskości) tam było niewiele.
Polska międzywojenna była biedna – w dodatku zniszczona i umiarkowanie rządna
Mniejszości narodowe były w niej problemem nie-do-rozwiązania.
Wojna – wymordowanie narodu żydowskiego, przesunięcia granic,
wymuszone i mniej wymuszone migracje i ucieczki spowodowały,
że jesteśmy krajem narodowościowo homogenicznym, ale…
Ale nowe podziały histeryczno-historyczno-ideologiczne są równie ostre
i co najmniej równie, a może bardziej bałwańskie niż międzywojenne.
Wytwór chorej imaginacji, to „komuna”, coś mglistego, zupełnie dowolnego,
co przypisuje się współzawodnikowi do korytka.
Pogromcy komuny dzielą się z grubsza na rydzykokaczystów i rządzących.
Ci pierwsi są dla mnie sevrskim wzorcem populizmu i warcholstwa.
Rydzykokaczyści, szermując demokratycznymi i patriotycznymi sloganami,
w sposób niegodny i nieprzyzwoity przeszkadzają słabej i bez tego zwycięskiej ekipie,
starają się szargać wątły autorytet legalnych władz,
by zapewnić sobie zwycięstwo i…
I poprowadzić najkrótszą drogą państwo do śmieszności i katastrofy.
Po kaczyńskim epizodzie naród przeczuł zagrożenie, podziękował im za rządy.
Po smoleńskiej katastrofie czuję, że polski rozum mocno szwankuje.
Boję się o Polskę.
Polska pycha, kaczyzm i rozum
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Polska pycha, kaczyzm i rozum
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 2 guests