Page 1 of 1

odłamki - niektóre zapisane, niektóre tkwią w mózgu.

Posted: Fri Apr 11, 2014 7:31 pm
by jan
Czytam mnie tu kilka, w porywach kilkanaście osób.
Nie jestem przekonany o sensie produkowania/nieprodukowania się,
a jednak wrzucę kilka fragmentów zamierzonych większych całości,
na które zapewne nie będę miał czasu by je dokończyć i dopieścić.

odłamek 1.
Już czwarty tydzień rozbijam się po Fejsbuku.
Jest to straceńcza próba ratowania instytucji służebnej,
która nie ma GRUPY INTERESU O MOCNYCH EGOISTYCZNYCH MOTYWACJACH.
Motywacje altruistyczne są słabe i przelotne,
nie zdołały wygenerować spójnego STOWARZYSZENIA LUDZI DOBREJ WOLI,
którzy oddaliby nieco swego czasu i talentów (lub pieniędzy),
na syzyfową robotę naprawiania i upiększania okolicznego świata,
czyli doprowadzenie Polski do stanu cywilizowanego.

Nie ma też BEZSTRONNEJ, NIEINTERESOWNEJ siły zewnętrznej,
która by tę inicjatywę wsparła, np. władza samorządowa,
od Rady Osiedla Stogi poczynając, na Prezydencie Gdańska kończąc.
Pretensji do Prezydenta nie mam, on nie jest Bogiem Ojcem,
który podobno jest w stanie zatroszczyć się o każdego robaczka.
A Rada Osiedla? - to ja właściwie nie wiem, po co ona jest.
Place zabaw – rzecz bardzo sensowna, ale najsensowniejsze byłoby
POBUDZANIE i WSPIERANIE SPOŁECZNYCH INICJATYW,
m.in. takich jak nasza, popularyzowanie ich, hołubienie.
W tego typu organach, myślę, powinni pracować ludzie
o dużym doświadczeniu życiowym i zasłużonym prestiżu,
których już stać na dawanie, na na-dawanie znaczenia sprawom i ludziom.

Wracam do naszych baranów. Od 1 sierpnia 2006
mój czas, emocje i zasoby sił fizycznych i intelektualnych poświęciłem sprawie biblioteki.
Nawet kiedy szlajałem się po Ameryce, miałem przy sobie cały czas „świnkę”
do której wrzucałem pomysły statutowe i Internet, do kontaktu w „sprawie”.
W Urzędzie Miasta zostawiłem coś w rodzaju testamentu, określając w nim osoby,
które miały kontynuować dzieło w przypadku, gdyby się mną pożywił krokodyl.
Nie marnowałem czasu na martwienie się, starałem się rozwiązywać w problemy.
Kiedy stawałem przed ścianą, zawsze znalazł się ktoś, kto otworzył furtkę
Od 1 lutego otrzymaliśmy klucze do lokalu – i od tego czasu byliśmy zdani tylko na siebie.
Urzędnicze procedury nie dawały szans ludziom mego-naszego pokroju
- nowym na pozarządowym polu.
Urząd Pracy miał na szczęcie stypendystów i jakiś czas, z przygodami zresztą,
przetrwaliśmy, dwie osoby nawet zatrudniliśmy po stażach,
ale wszystko rwało się z braku pieniędzy.

odłamek 2.

Będzie nas - starców i staruch - w stosunku do reszty populacji coraz więcej.
Pędzimy swoje życie niezdrowo. Ale to nasze życie – wolno nam.
Niby tak, ale kiedy tak wielu nas niedbałych, staje się to problemem społecznym.
Przedłużenie wieku emerytalnego nam się nie podoba, nie damy się tuskom,
a kaczory są z nami, kaczory nam zapewnią godną starość…

NIE BĘDZIEMY MIELI GODNEJ STAROŚCI, NIE BĘDZIEMY MIELI GODNEJ OPIEKI – NIE POTRAFIMY TEGO ZROBIĆ.
NIE BĘDZIE LEPIEJ – BĘDZIE CORAZ GORZEJ.
Ze starością, która pragnie żyć wiecznie, nie poradzą sobie najbogatsze państwa.
Nasze państwo jest dziadowskie, jest zapleczem siły roboczej i rynkiem zbytu dla bogatej Europy.

Nie dbamy o dzieci i młodzież, o ich zdrowie i właściwą edukację – tym podcinamy sami gałąź, na której siedzimy.

odłamek 3.
STOWARZYSZENIE – PO CO,
W IMIĘ CZEGO POWSTAŁO i STARA SIĘ TRWAĆ?

Jesteśmy po to, by Bibliotece Społecznej i poprzez Bibliotekę naprawiać i upiększać okoliczny świat.
Przedłużeniem ramion Stowarzyszenia jest Internet,
a tam nasza witryna: http://www.bibliotekapp.pl oraz profile Facebooka - Biblioteka Społeczna
i profil założyciela Biblioteki https://www.facebook.com/jan.urbanik.12
Naprawianie i upiększanie świata będzie możliwe, kiedy obudzi się społeczna aktywność,
kiedy odbudujemy więzi społeczne na tyle, by ludzie mogli jednoczyć się wokół celów;
kiedy w większym stopniu staniemy się społeczeństwem obywatelskim – mającym poczucie odpowiedzialności za kraj, za naród
– znaczy za siebie , za naszą pozycję w świecie.
Cele te realizujemy następujących obszarach:
1. Działalność opiekuńczo wychowawczą na rzecz okolicznych dzieci, zagospodarowanie ich czasu wolnego.
2. Działalność kulturalna: koncerty, wystawy, spotkania z autorami, spotkania tematyczne.
3. Działalność w niszach, zaspokajająca społeczne potrzeby:
a. zagospodarowanie książek z gwałtownie likwidowanych prywatnych księgozbiorów, promocja książki,
b. udostępnianie Internetu, skanowania, kserowania, wydruków…

POLA DZIAŁANIA – dotychczasowe, byłe, potencjalne, uzależnione od społecznych potrzeb i naszego potencjału:
1. Biblioteka, wypożyczalnia, czytelnia książek i czasopism, odrabiania lekcji
2. Biblioteczka dziecięca
3. Świetlica dziecięca: gry i zabawy, komputery Internet, rytm-ruch-śpiew
4. Antykwariat
5. Usługi komputerowe i Internetowe, fax
6. Sala koncertowa
7. Chór
8. Szkółka artystyczna – muzyka, plastyka
9. Szkoła komputerowa
10. Wieczory kulturalne
11. Porady prawne
12. Publicystyka internetowa

KOSZTY
1. Opłaty - czynsz za lokal oraz media
2. Zatrudnienie:
a. kierownik biblioteki, koordynator działań, pisanie i rozliczanie projektów
b. sprzątanie, obsługa komputerów, obsługa klientów
c. obsługa antykwariatu
d. plastyk
e. muzyk
f. wychowawca 1
g. wychowawca 2
h. informatyk.

Zatrudnienie – plan idealny, na razie na umowę o pracę zatrudniona jest jedna osoba,
Koszty lokalu i zatrudnienia koordynatora pokrywane są w 80% z dotacji Wydziału Polityki Społecznej UM
na prowadzenie „Domu sąsiedzkiego”.

Obsługa bezkosztowa
1. Wychowawca pedagog – CIS
2. sprzątanie, obsługa komputerów, obsługa klientów - PUP
3. Zabawy przyjemne i pożyteczne – prof. Piękoś
4. Dokumentacja filmowa i fotograficzna, publicystyka,
promocja - Jan Urbanik, prezes Stowarzyszenia „Przyjazne Pomorze” założyciel Biblioteki Społecznej.
5. Biblioteczka dziecięca – soboty - Paulina Chrobak
6. Księgowość - Gabi.

ŹRÓDŁA PRZYCHODÓW
1. Realizacja projektów gminy – Dom sąsiedzki
2. Sprzedaż książek z darów
3. Usługi
4. Składki członkowskie
5. Darowizny

BRAK JEST CHĘTNYCH DO BRANIA ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA DZIAŁALNOŚĆ BIBLIOTEKI SPOŁECZNEJ I STOWARZYSZENIA,
WIELE OSÓB DEKLARUJE WOLĘ POMAGANIA „WAM”, ZNACZY NAM, których za mało


Zbudowanie BAZY OBYWATELSKIEJ Stowarzyszenia,
które będzie zdolne wyłonić z siebie zbiorowy mózg – ZARZĄD STOWARZYSZENIA.

Zbudowanie finansowych podstaw funkcjonowania Biblioteki i jej medialnego ramienia,
to warunek przetrwania i skuteczności działania tego EMBRIONU ROZWOJOWEGO,
jednego z wielu zapewne, ale , jak i inne,
zagubionego w oceanie marazmu, konformizmu i sobkostwa.

Szukam przyzwoitych ludzi, którzy akceptują siebie-jakimi-są
i nie silą się na udawanie mędrców czy wykształciuchów.
Z takimi ludźmi chciałbym się dzielić kompetencjami i odpowiedzialnością,
by razem, DOSKONALĄC METODY i WYBIERAJĄC POLA DZIAŁANIA,
naprawiać i upiększać okoliczny świat,
jak to było powiedziane na początku tego tekstu.


odłamek 4.
Ciąg na rezydentność czy rezydentow(n)ość?

Ktoś, kto przez kilka-kilkanaście godzin „mi” pomagał
czuje się pełen praw i zasług, by czuć się domownikiem,
w stosunku do którego JA mam jakiś dług, bo on pomagał MI.
Kawka, komputer-internet, czas…


Ja, Jan Urbanik, Bogu dzięki, do tej pory nie potrzebuję niczyjej szczególnej pomocy.
Temu dzięki, czas swój mogę poświęcić na naprawianie i upiększanie świata.

Jakiś tam swój udział w tym mam, bardziej znaczący dzięki temu,
że udało mi się pozyskać partnerów do realizacji misji –
TRWAŁYCH PARTNERÓW oraz PRZYGODNYCH PARTNERÓW,
którzy z różnych pobudek włączyli się w dzieło i zaznaczyli lub znaczą
swój mniej lub bardziej wyrazisty ślad.

Jestem jednym z syzyfów i pełnym szacunkiem darzę partnerów w syzyfowaniu.
Tych, którzy skwapliwie zabiegają na obcinanie kuponów od zasług nie lubię.
Idźcie sobie do roboty lub idźcie żebrać pod kościół, Syzyfa nie udawajcie.

odłamek 5 - tkwi mi w mózgu, to problematyka polsko-ukraińsko-rosyjska.
Wydaje mi się, że większość polskich narodowych i państwowych spraw jest w rękach idiotów,

odłamek 6 - tkwi mi w mózgu - to stosunki naszego państwa do Kościoła.

Ostatnim kościelnym mężem stanu był chyba kardynał Wyszyński.
Polski kościół uważam za intelektualnie i moralnie marny...

...i jeszcze triada Rydzyk-Kaczyński-Macierewicz
Boże, gdybyś Ty...

Dobranoc Państwu!