Zapewne każdy z nas chce BYĆ, ZNACZYĆ, ZDOBYĆ MIŁOŚĆ, SZACUNEK i SŁAWĘ.
Jest wiele pól działania, wiele obszarów na których jesteśmy dobrzy -
przynajmniej lepsi od innych, gdzie możemy czerpać satysfakcję.
Bywają pozytywne skutki do pędu sławy - jednostka rozwija się w służbie innym,
bywają też negatywne – jakiś bałwan dla sławy pali bibliotekę aleksandryjską,
jakiś inny – również dla sławy, kopem wybija szybę w drzwiach Biblioteki Społecznej
i zaraz po tym głosi wielkość swego wyczynu wśród rówieśników w parku.
(Zawiadomiona policja, poinformowana co i jak, nie odkrywa sprawcy!)
Każdy z nas ma jakieś pole działania, na którym jest dobry i z którego czerpie satysfakcję,
ale ma inne pola, na które także chciałby wejść – znany fizyk bierze lekcje malowania,
ktoś inny uczy się grać na gitarze, świetny aktor lubi kanarki,
Rozwinięte życie społeczne stwarza wiele pól satysfakcji i poprawy stanu ducha,
może być tam miejsce dla każdego – kółko różańcowe, stowarzyszenie hodowców chomików, towarzystwo śpiewacze,
klub wysokogórski, towarzystwo kolekcjonerów lalki Barbie, rada osiedla, rada parafialna...
Osoby dotknięte nieszczęściem organizują się, by wspólnie rozwiązać swoje problemy, podnieść komfort funkcjonowania ...
Bogate życie społeczne sprzyja czerpaniu satysfakcji przez jednostkę,
daje jej szansę realizacji się, sprzyja powszechnemu dobrostanowi.
Myślę, że stworzenie warunków rozkwitu życia społecznego jest jednym z najważniejszych zadań państwa,
warunkuje ona bowiem proces DEMOKRATYZACJI ŻYCIA i WYKORZYSTANIA POTENCJAŁU TKWIĄCEGO W NARODZIE
na rzecz STWORZENIA SPRAWNEGO I ZASOBNEGO PAŃSTWA ZADOWOLONYCH OBYWATELI.
Jakiś herostrates czy dawidek-wykopywacz trafi się zawsze,
ale ten podgatunek ludzki winien być wychowywany, lub – jeśli społeczeństwo sobie z tym nie radzi – izolowany.
rozkwit życia społecznego - postulat
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
rozkwit życia społecznego - postulat
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 32 guests