Jedynym żywym uczuciem w stosunkach międzyludzkich była
Posted: Fri May 02, 2014 7:04 pm
Czytałem niegdyś książkę o pewnym plemieniu afrykańskim,
które odcięte od pastwisk, przeżywało kryzys, a ten odbił się na zaniku więzi społecznych, rodzinnych i przyjacielskich
Jedynym żywym uczuciem w stosunkach międzyludzkich była nienawiść, która zeszła nawet do stosunków rodzinnych.
Wydawało mi się to bardzo, bardzo dziwne.
Od pewnego czasu zauważam, że to samo dzieje się w Polsce,
w stosunkach między dziećmi, że to zjawisko się poszerza.
Dzieci wzajemnie skarżą się na siebie, te które połączone są niedolą (niskie notowania towarzyskie),
tak jak konkurujące z sobą gwiazdy - również nienawidzą się wzajemnie.
Równocześnie zanika odwaga cywilna, panuje tchórzostwo
Niewiele dzieci potrafi się przyznać do grzechu czy grzeszku
Na pytanie – Kto to zrobił odzywają się tylko głosy
- Ja nie!, To nie ja! Często wskazaniem (nieprawdziwym!) - To on!
Taka Polska nie ma szans przetrwać.
Tacy Polacy mogą być tylko przedmiotem eksploatacji – chytrymi niewolnikami.
które odcięte od pastwisk, przeżywało kryzys, a ten odbił się na zaniku więzi społecznych, rodzinnych i przyjacielskich
Jedynym żywym uczuciem w stosunkach międzyludzkich była nienawiść, która zeszła nawet do stosunków rodzinnych.
Wydawało mi się to bardzo, bardzo dziwne.
Od pewnego czasu zauważam, że to samo dzieje się w Polsce,
w stosunkach między dziećmi, że to zjawisko się poszerza.
Dzieci wzajemnie skarżą się na siebie, te które połączone są niedolą (niskie notowania towarzyskie),
tak jak konkurujące z sobą gwiazdy - również nienawidzą się wzajemnie.
Równocześnie zanika odwaga cywilna, panuje tchórzostwo
Niewiele dzieci potrafi się przyznać do grzechu czy grzeszku
Na pytanie – Kto to zrobił odzywają się tylko głosy
- Ja nie!, To nie ja! Często wskazaniem (nieprawdziwym!) - To on!
Taka Polska nie ma szans przetrwać.
Tacy Polacy mogą być tylko przedmiotem eksploatacji – chytrymi niewolnikami.