dupokryjki nie poprawią świata
Posted: Sat Jul 12, 2014 6:22 am
Wychowanie...
Najlepszy sposób na wychowanie - to zachowanie, bycie.
Kwalifikacje pedagogiczne, najlepsze - to rozum i serce, szacunek dla wychowanka i rozumienie człowieka:
od żłobka do studiów i seansów terapeutycznych.
Czytanie w oczach, w jego duszy, pamięć własnego dzieciństwa wiele tu może pomóc,
poza tym literatura, studiowanie doświadczeń innych.
Można tez po bałwańsku, PO POLSKU - DYPLOM byle tzw. uczelni, dupokryjka dla urzędników,
albo dupokryjka-zaświadczenie ukończenia kursu, gdzie uczył Marcin…
Szukam LUDZI, jeszcze kilku LUDZI, by nie zmarnować czegoś, do czego gotowałem się przez wiele lat,
(idea Społecznego Uniwersytetu Otwartego – Tu i Teraz dla Przyszłości)
co budowałem przez 8 lat i co nie wyszło ponad fundamenty, i czemu grozi, jeśli mnie trafi szlag, że ten fundament zarośnie zielskiem.
Szukam LUDZI, jeszcze kilku LUDZI, którzy potrafią współmyśleć ze mną i mają choć trochę czasu lub środki – włączcie się, wspomóżcie!
Albo – jeśli macie dość czasu, energii i odrobinę charyzmy – naprawiajcie swoje okoliczne światy.
Jeśli nasze doświadczenia mogą się do czegoś przydać – czerpcie swobodnie.
Osobie, która dokonała kolejnego czwartego już, znaczącego dla nas przelewu środków, składam serdeczne podziękowanie.
Najlepszy sposób na wychowanie - to zachowanie, bycie.
Kwalifikacje pedagogiczne, najlepsze - to rozum i serce, szacunek dla wychowanka i rozumienie człowieka:
od żłobka do studiów i seansów terapeutycznych.
Czytanie w oczach, w jego duszy, pamięć własnego dzieciństwa wiele tu może pomóc,
poza tym literatura, studiowanie doświadczeń innych.
Można tez po bałwańsku, PO POLSKU - DYPLOM byle tzw. uczelni, dupokryjka dla urzędników,
albo dupokryjka-zaświadczenie ukończenia kursu, gdzie uczył Marcin…
Szukam LUDZI, jeszcze kilku LUDZI, by nie zmarnować czegoś, do czego gotowałem się przez wiele lat,
(idea Społecznego Uniwersytetu Otwartego – Tu i Teraz dla Przyszłości)
co budowałem przez 8 lat i co nie wyszło ponad fundamenty, i czemu grozi, jeśli mnie trafi szlag, że ten fundament zarośnie zielskiem.
Szukam LUDZI, jeszcze kilku LUDZI, którzy potrafią współmyśleć ze mną i mają choć trochę czasu lub środki – włączcie się, wspomóżcie!
Albo – jeśli macie dość czasu, energii i odrobinę charyzmy – naprawiajcie swoje okoliczne światy.
Jeśli nasze doświadczenia mogą się do czegoś przydać – czerpcie swobodnie.
Osobie, która dokonała kolejnego czwartego już, znaczącego dla nas przelewu środków, składam serdeczne podziękowanie.