Patologie... tekst z JA-JAjską końcówką
Pogadanka antypapierosowa, antyalkoholowa, antykomputerowa i w ogóle - antyuzależnieniowe pogadanki...
Ile ich trzeba, by dzieci się nie uzależniały? Ile ich trzeba, by były skuteczne? Codziennie? raz na tydzień? miesiąc?
Na "te rzeczy" Urząd ma pieniądze, spotkania się odbyły, były nawet zabawą, ale - wydaje mi się - antyskuteczną.
Polityka urzędnicza jest wobec kultury i pomocy społecznej, najdelikatniej mówiąc, nieskuteczna.
Społeczna aktywność Polaków jest mizerniutka, jak by jej zupełnie nie było.
Sahara, mimo wielu oaz jest jednak jedną ogromną, rozrastającą się pustynią.
ALTERNATYWĄ
dla zabójczych patologii i uzależnień jest SZANSA ROZWIJANIA I ZASPOKAJANIA INNYCH ZAINTERESOWAŃ:
muzyka, plastyka, taniec, majsterkowanie, sport, zaspokajanie potrzeb poznawczych, pielęgnowanie tysięcznych pasji.
Urzędy finansujące kulturę i opiekę społeczną są asekuranckie, sztywne, rutynowe bezmyślne - i takie pozostaną.
Szkoła jest sformalizowana, skostniała, oderwana od życia, zbiurokratyzowana,
wymaga odświeżenia, ale jak to zrobić nie bardzo wiadomo.
ALTERNATYWĄ jest
SPOŁECZNA AKTYWNOŚĆ OBYWATELI, DANIE SZANSY PASJONATOM,
BY MOGŁY ZAKWITNĄĆ TYSIĄCE INICJATYW, DAJĄCYCH UJŚCIE PRZYRODZONEJ LUDZKIEJ AKTYWNOŚCI,
która do tej pory tłumiona jest przez biurokratyczną machinę i POWSZECHNĄ, WSZECHOBECNĄ ZAWIŚĆ
i JA-JAjstwo (kulturową niezdolność Polaków do współdziałania).
Patologie... tekst z JA-JAjską końcówką
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Patologie... tekst z JA-JAjską końcówką
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 3 guests