Kto zaspokoi pragnienia, kto ziści marzenia Polaków?
Posted: Tue Nov 10, 2015 12:43 pm
(Fb, 23.08.2015)
Kto zaspokoi pragnienia, kto ziści marzenia Polaków?
Matka Boska Częstochowska? Rząd? Unia Europejska?
Powinniśmy być piękni , zdrowi i talentów pełni, i - najlepiej - wiecznie młodzi.
Praca nasza powinna być lekka, interesująca i dobrze płatna.
Sprawy nasze winni załatwiać ludzie kompetentni, uprzejmi, życzliwi nam, bezinteresowni.
Towary, które zaspokajają nasze potrzeby winny być tanie, estetyczne. trwałe, funkcjonalne.
Instytucje nas obsługujące winny być dobrze zorganizowane, dobrze wyposażone, przyjazne człowiekowi.
Wszystko POWINNO BYĆ - ale nie jest.
Polska jest na miarę swego gospodarza
– na naszą miarę, NA MIARĘ NASZEJ PRACY,
czyli
- jest na miarę naszej mądrości, na miarę naszych zdolności twórczych i wytwórczych,
na miarę naszej miłości i przyzwoitości, na miarę naszych społecznych więzi, naszego patriotyzmu.
Polska jest krajem, z którego się wyjeżdża – ZA NORMALNOŚCIĄ.
„Normalność” nigdy nie oznacza „ideał”.
Polskie klimaty polityczne, w których partie są , hmm… klikami bez społecznego zaplecza,
których podstawową motywacją działania jest koryto, nie wróży mi, bym dożył normalności,
do której się przyjeżdża (świadomie nie napisałam „wraca”).
Zaczadzony smoleńskimi oparami pisorydzykizm wróży Polsce jak najgorzej.
Fatamorgana kukizizmu też działa ogłupiająco.
Możemy wdepnąć w bagno, z którego bardzo trudno będzie się wydostać.
Kto zaspokoi pragnienia, kto ziści marzenia Polaków?
Matka Boska Częstochowska? Rząd? Unia Europejska?
Powinniśmy być piękni , zdrowi i talentów pełni, i - najlepiej - wiecznie młodzi.
Praca nasza powinna być lekka, interesująca i dobrze płatna.
Sprawy nasze winni załatwiać ludzie kompetentni, uprzejmi, życzliwi nam, bezinteresowni.
Towary, które zaspokajają nasze potrzeby winny być tanie, estetyczne. trwałe, funkcjonalne.
Instytucje nas obsługujące winny być dobrze zorganizowane, dobrze wyposażone, przyjazne człowiekowi.
Wszystko POWINNO BYĆ - ale nie jest.
Polska jest na miarę swego gospodarza
– na naszą miarę, NA MIARĘ NASZEJ PRACY,
czyli
- jest na miarę naszej mądrości, na miarę naszych zdolności twórczych i wytwórczych,
na miarę naszej miłości i przyzwoitości, na miarę naszych społecznych więzi, naszego patriotyzmu.
Polska jest krajem, z którego się wyjeżdża – ZA NORMALNOŚCIĄ.
„Normalność” nigdy nie oznacza „ideał”.
Polskie klimaty polityczne, w których partie są , hmm… klikami bez społecznego zaplecza,
których podstawową motywacją działania jest koryto, nie wróży mi, bym dożył normalności,
do której się przyjeżdża (świadomie nie napisałam „wraca”).
Zaczadzony smoleńskimi oparami pisorydzykizm wróży Polsce jak najgorzej.
Fatamorgana kukizizmu też działa ogłupiająco.
Możemy wdepnąć w bagno, z którego bardzo trudno będzie się wydostać.