"Wstajesz i... Petru". Polityk Nowoczesnej pośmiewiskiem internetu.
Nie na takiej karierze mu zależało... ZOBACZ MEMY"
Ryszard Petru (nie głosowałem na jego partię) jest jednym z najmocniej przez kaczystów opluwanym politykiem.
To dlatego, że skutecznie obnaża niekompetencje, niegodziwości i obłudę PiSu i przygwizdów oraz marionetek Prezesa..
Podobnie jest z Mateuszem Kijowskim
Kogo kaczyści opluwają
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Kogo kaczyści opluwają
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Re: Kogo kaczyści opluwają
Ten język. Takim językiem nie można posługiwać się w Sejmie, ani Senacie. Parlament to podwaliny naszego państwa.
Gdybyś w pracy czy urzędzie posłużył się plugawym, nikczemnym słownictwem, przerywał w połowie zdania, nie wysłuchał racji, to wyleciałbyś z posady tego samego dnia. Gdybyś wyzwiskami obrzucał swoich znajomych, nikt nie chciałby tobie podać ręki czy rozmawiać.
Wygląda na to, że nieparlamentarnym językiem można bezkarnie posługiwać się w parlamencie, robiąc z tego świętego dla demokracji miejsca niecenzuralny, prymitywny kabaret dla jednego widza.
I niech mi nikt nie tłumaczy, że polityka usprawiedliwia wszystkie metody, to nieprawda.
Prawdą zaś jest to, że z ponad 30-milionowego państwa nie potrafiliśmy wybrać najmądrzejszych. I jest to szkopuł ordynacji wyborczej (zgłaszanie kandydatów). Już czas, aby temu się dobrze przyjrzeć nie wylewając dziecka z kąpieli (żeby nie było problemów, na kogo głosować).
Gdybyś w pracy czy urzędzie posłużył się plugawym, nikczemnym słownictwem, przerywał w połowie zdania, nie wysłuchał racji, to wyleciałbyś z posady tego samego dnia. Gdybyś wyzwiskami obrzucał swoich znajomych, nikt nie chciałby tobie podać ręki czy rozmawiać.
Wygląda na to, że nieparlamentarnym językiem można bezkarnie posługiwać się w parlamencie, robiąc z tego świętego dla demokracji miejsca niecenzuralny, prymitywny kabaret dla jednego widza.
I niech mi nikt nie tłumaczy, że polityka usprawiedliwia wszystkie metody, to nieprawda.
Prawdą zaś jest to, że z ponad 30-milionowego państwa nie potrafiliśmy wybrać najmądrzejszych. I jest to szkopuł ordynacji wyborczej (zgłaszanie kandydatów). Już czas, aby temu się dobrze przyjrzeć nie wylewając dziecka z kąpieli (żeby nie było problemów, na kogo głosować).
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 13 guests