Jestem w KODzie z przymusu. Zmuszony jestem do zasilana skarbonek KOD-u. Zmusił mnie do tego Zwycięski Prezes - Umiłowany i Godny Czci Wódz Wszystkich PiSiaków, wraz ze swymi pretorianami i wiernymi janczarami, i mnóstwem ludzi dotychczas cichych i pokornego serca, by nie powiedzieć zahukanych, w których Zwycięski Prezes - Umiłowany i Godny Czci Wódz Wszystkich PiSiaków i Niewątpliwie Świątobliwy Ojciec Dyrektor, tchnęli moc i wskazali wroga - i teraz czują się oni ogromni - bo w końcu misja to wielce zaszczytna, może ostatnia w życiu szansa na wielkość - w efekcie przez Kościół powiedzmy - wymodlonych, zwycięskich wyborów, realizować bogobojne i szlachetne hasło:
- Teraz, kurwa, my!, że niby ich czas, czas na dobre dla nich zmiany, których cel uświęca wszystkie przedsiębrane środki.
Nie jestem godzien ani w stanie swym marnym, kiepskiego sortu, animalnym móżdżkiem pojąć wielkości Prezesa i szlachetności jego misji, stąd MUS do KOD-u, mus dosypywać do puszek, choć kasy żal
Jestem w KODzie z przymusu
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Jestem w KODzie z przymusu
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 19 guests