Polemika z Emgie
Posted: Sat Jan 05, 2008 5:31 pm
Homo- i heteroseksualizm i wartości mają się do siebie NIJAK.
Jest to kwestia skłonności: wrodzonych, czasem zapewne rozbudzonych, czasem nabytych.
I sytuacja taka trwa odkąd trwa człowiek.
Zauważmy – człowiek (gatunek) trwa i raczej nie zgubi go homoseksualizm,
a NADROZRODCZOŚĆ.
Sprawy homo-, bi-, czy heteoroseksualizmu powinny być sprawą prywatną jednostki:
tak jak ulubione piwo, kwiat, zapach, typ urody, pora roku.
Seksualizm jest przyrodzony, konieczny, naturalny.
Warunki społeczne i środowiskowe wtłoczyły życie seksualne w jakieś ramy
i ramy te zostały usankcjonowane przez obyczaj, moralność doktrynę religijną i prawo.
Człowiek rodzi się i rośnie w zastanym gorsecie, który tu i ówdzie uciska,
ale daje przewidywalność, ramy, wzorce.
Seksualizm (sam akt), powinien pozostać sprawą intymną zainteresowanych.
jan urbanik
Jest to kwestia skłonności: wrodzonych, czasem zapewne rozbudzonych, czasem nabytych.
I sytuacja taka trwa odkąd trwa człowiek.
Zauważmy – człowiek (gatunek) trwa i raczej nie zgubi go homoseksualizm,
a NADROZRODCZOŚĆ.
Sprawy homo-, bi-, czy heteoroseksualizmu powinny być sprawą prywatną jednostki:
tak jak ulubione piwo, kwiat, zapach, typ urody, pora roku.
Seksualizm jest przyrodzony, konieczny, naturalny.
Warunki społeczne i środowiskowe wtłoczyły życie seksualne w jakieś ramy
i ramy te zostały usankcjonowane przez obyczaj, moralność doktrynę religijną i prawo.
Człowiek rodzi się i rośnie w zastanym gorsecie, który tu i ówdzie uciska,
ale daje przewidywalność, ramy, wzorce.
Seksualizm (sam akt), powinien pozostać sprawą intymną zainteresowanych.
jan urbanik