Polski RZĄD

Główny temat.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Post Reply
jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Polski RZĄD

Post by jan » Fri Jan 18, 2008 6:05 am

W Polsce nie ma politycznej siły przygotowanej do rządzenia.

Platforma również nie była do tego przygotowana.

Rząd został sklecony i uczy się rządzić.
Ma szansę się nauczyć.


W nowym rządzie PO-PSL są ludzie, którzy są w stanie rządzić,
nie widzę w nim nawiedzonych idiotów, którzy mogliby stanowić zagrożenie dla państwa.

Zagrożenie widzę w PiS-ie.
PiSowcy bardzo niebezpieczni jako rządzący,
są również szkodliwi jako opozycja,
tym bardziej, że mają znaczne możliwości destrukcyjne poprzez media.
Jedyną zasługą PiS-u jest praktyczne wyeliminowanie ze sceny politycznej
konkurencyjnych ugrupowań - Samoobrony i Ligi Polskich Rodzin - nieodpowiedzialnych, populistycznych.
Ośrodek prezydencki oceniam, najdelikatniej mówiąc, jako mało poważny.

LiD - jak na razie za mało danych do ocen - jeśli będzie grał o Polskę, będzie pożyteczny.


Budzi mój niepokój pazerność lekarzy i nauczycieli,
którzy chcieliby cudu JUŻ.
Jestem przekonany, że oprócz awanturujących się działaczy
są i DOMINUJĄ w tych środowiskach normalni ludzie,
którzy wiedzą, że CUDÓW DOKONUJE SIĘ PRACĄ
i że metody EWOLUCYJNE są efektywniejsze od REWOLUCJI.

jan urbanik
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

User avatar
kviat
Członek Stowrzyszenia
Posts: 273
Joined: Sat Feb 03, 2007 2:02 pm

Post by kviat » Fri Jan 18, 2008 8:06 am

jan wrote:Budzi mój niepokój pazerność lekarzy i nauczycieli,
którzy chcieliby cudu JUŻ.

A kiedy? Za 100 lat?
50 lat czekania to za mało?
Na świątynie pieniądze są to i dla lekarzy się znajdą.
Zamiast do nauczycieli pieniądze idą na lekcje religii.

Mój niepokój budzi to, że tak późno upominają się o swoje.
Po to płacę podatki aby moje dzieci miały dobrego nauczyciela. Dobry nauczyciel to dobrze opłacony nauczyciel.

jan wrote:Jestem przekonany, że oprócz awanturujących się działaczy
są i DOMINUJĄ w tych środowiskach normalni ludzie,
którzy wiedzą, że CUDÓW DOKONUJE SIĘ PRACĄ

I tu się mylisz.
Nauczyciel choćby tyrał 24/24 to nijak nie ma wpływu na to ile zarobi.
Chyba że "na lewo" i po godzinach.
jan wrote:i że metody EWOLUCYJNE są efektywniejsze od REWOLUCJI.

Czasem trzeba wstrząsnąć tymi co dzielą NASZĄ kasę.
Ewolucja w tym przypadku nie jest efektywna. Zmiany są potrzebne tu i teraz, a nie za 100 lat.
Powiedz nauczycielowi, że na porządny urlop pojedzie za 30 lat bo cud pracy, ewolucja, bo cośtam... Za trzydzieści lat też będzie jakieś "cośtam".
Nauczyciel też człowiek i też chce normalnie żyć. Teraz - nie później.
A faktem jest, że pieniądze są tylko nie tam gdzie potrzeba.
Na co czekasz [you]?
FFANTASTYCZNA KSIĘGARNIA

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Struktura państwa

Post by jan » Fri Jan 18, 2008 9:15 am

Polska nie posiada solidnego szkieletu państwa.

Nie ma mocnych partii politycznych posiadających PROGRAM i KADRY.
Wszystkie nasze partie są pospolitym ruszeniem ku korytom i w razie objęcia władzy improwizują rządzenie.
Kiedy się czegokolwiek nauczą i jakoś się zgrają - przychodzą nowi "jedynie słuszni",
uczą się "bojem" i starają się zabezpieczyć sobie przyszłość.

Nie ma społeczeństwa obywatelskiego, jesteśmy stadem drapieżników walczących o jak największy strzęp "postawu sukna".
Jesteśmy zbieraniną parobków, starających się skubnąć gospodarza, którego NIE MA:
powtórzę,
Polska nie posiada solidnego szkieletu państwa

Jest jakiś układ sił w Polsce i ten układ prowadzi grę.
Nie jest to żaden precyzyjny mechanizm, a mgławice (doraźnych często) wspólnych interesów.

Solidne państwo polskie i zasobne społeczeństwo w ramach zjednoczonej Europy jest POSTULATEM,
jest ciągle zadaniem do wykonania, którego za nas nie wykona NIKT.

Często mi zarzucasz, że się mylę. To prawda, wiem to.
Rzecz w tym, że nie ma żadnego uniwersalnego modelu słuszności.

Gdyby całe bogactwo Kościoła podzielić pomiędzy Polaków, to i tak bylibyśmy biedakami w Europie.

Państwo, rząd, społeczeństwo współczesnej Polski - to trochę taki "grób pobielany",
albo, i lepiej -
fasada(y) - wszystko co za fasadą jest do zbudowania lub kapitalnego remontu.

O winach, przyczynach - moim zdaniem - nie ma sensu mówić, sądzić, karać.

Historia była JAKA BYĆ MUSIAŁA; gdyby mogła być inna, TO BY BYŁA.
Wszystko co BYŁO, jest już PRAWDĄ.
Warto ją znać i wyciągać wnioski NA PRZYSZŁOŚĆ.

jan urbanik
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

User avatar
kviat
Członek Stowrzyszenia
Posts: 273
Joined: Sat Feb 03, 2007 2:02 pm

Re: Struktura państwa

Post by kviat » Fri Jan 18, 2008 5:14 pm

jan wrote:Polska nie posiada solidnego szkieletu państwa

Ale to nie jest wina pielęgniarek czy nauczycieli. Cierpliwość się skończyła i już. Kiedyć musiał przyjść taki moment.

jan wrote:Jest jakiś układ sił w Polsce i ten układ prowadzi grę.
Nie jest to żaden precyzyjny mechanizm, a mgławice (doraźnych często) wspólnych interesów.

Ale tak jest wszędzie. W tych bogatszych krajach też.
Tyle, że tam jest większa doza rozsądku.

jan wrote:Solidne państwo polskie i zasobne społeczeństwo w ramach zjednoczonej Europy jest POSTULATEM,
jest ciągle zadaniem do wykonania, którego za nas nie wykona NIKT.

Za nas? To znaczy za kogo? Wcześniej pisałeś, że pojedynczy człowiek nic nie może.

Co to znaczy solidne państwo? Społeczeństwo jest zasobne tam, gdzie są do tego stworzone warunki.
To nie jest tak, że jak państwo jest bogate to ludzie są bogaci. Jest dokładnie odwrotnie.
Tam gdzie ludzie są bogaci to państwo jest bogate.
Państwo ma stwarzać warunki dla ludzi. Solidność państwa nie polega na jego bogactwie tylko racjonalności wydatków, które pobiera od obywateli. A jeżeli pobiera za dużo i do tego wydaje bezsensownie (studnia bez dna) to i ludzie się nie bogacą albo wręcz biednieją. I państo nie ma z czego pobierać...

jan wrote:Często mi zarzucasz, że się mylę. To prawda, wiem to.
Rzecz w tym, że nie ma żadnego uniwersalnego modelu słuszności.

Uniwersalnego nie ma. Tu się zgadzamy :-)
Tyle, że ja jestem przeciwnikiem wynajdywania (wynajdowania? :-))koła od nowa.
Politycy mają dziwną skłonność do wdrażania rozwiązań, które ICH zdaniem powinny być dobre, zamiast czerpać wzorce rozwiązań z państw, w których się sprawdziły (i sprawdzają).
Np. podejście do przedsiębiorczości w Nowej Zelandii. Wystarczy poczytać... Nikt tego nie robi albo udaje, że nie widzi różnicy. Nasz Kodeks Pracy to taki potworek, że płakać się chce...

jan wrote:Gdyby całe bogactwo Kościoła podzielić pomiędzy Polaków, to i tak bylibyśmy biedakami w Europie.

Ale poczucie niesprawiedliwości byłoby mniejsze, a co za tym idzie większa doza cierpliwości w oczekiwaniu na zmiany.
Ziarnko do ziarnka i przebrała się miarka...
(nie chodzi mi o to, żeby dzielić ich majątek - co się nachapali do tej pory to ich - lecz o to, żeby przestać im dokładać, np. tak jak w Niemczech - płacą podatek ci co chcą, z własnej woli)

jan wrote:Państwo, rząd, społeczeństwo współczesnej Polski - to trochę taki "grób pobielany",
albo, i lepiej -
fasada(y) - wszystko co za fasadą jest do zbudowania lub kapitalnego remontu.

A kto rządzącym broni remontować - to jest właśnie przyczyna protestów.

jan wrote:Historia była JAKA BYĆ MUSIAŁA; gdyby mogła być inna, TO BY BYŁA.
Wszystko co BYŁO, jest już PRAWDĄ.
Warto ją znać i wyciągać wnioski NA PRZYSZŁOŚĆ.

Tak naprawdę to ludzie mają gdzieś historię (nie twierdzę, że to dobrze) chcą zwyczajnie, po prostu, żeby było ich stać na normalne wakacje raz do roku.
Tym bardziej, że nie stoją w kolejce z wyciągniętą ręką po zasiłek, tylko uczą lub leczą nasze dzieci. I nas.
Last edited by kviat on Fri Jan 18, 2008 5:20 pm, edited 3 times in total.
Na co czekasz [you]?
FFANTASTYCZNA KSIĘGARNIA

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Polski rząd - dywagacje na czasie

Post by jan » Tue Jan 22, 2008 9:48 am

Oto kilka zdań poprzednika z którymi się zgadzam

//Tyle, że tam jest większa doza rozsądku.

Społeczeństwo jest zasobne tam, gdzie są do tego stworzone warunki.

Państwo ma stwarzać warunki dla ludzi.

Tyle, że ja jestem przeciwnikiem wynajdywania (wynajdowania? )koła od nowa.//


Polemiczne refleksje

Nie zgadzam się z parobczańską niecierpliwością i jej skutkami.
Niecierpliwych i niecierpliwość rozumiem, ale w mojej ocenie jest to bardziej szkodliwe niż zbytnia cierpliwość.

Państwa demokratyczne nie mają władców przez Boga nadanych.
Suwerenem, choć niezbornym, są obywatele państwa, którzy wyłaniają z siebie ekipy rządzące i reprezentujące.
Ideałem byłoby, gdyby wyłaniali ludzi najzdolniejszych i najprzyzwoitszych równocześnie.
Nie jest to jednak regułą. Ani w Polsce, ani w świecie.

Zadaniem rządzących jest godzenie sprzecznych interesów i zaprowadzenie jakiegoś wewnętrznego ładu,
stanu jakiejś równowagi, gdzie i wilk ma być syty i owca cała, a na dodatek organizm ten
powinien sobie dobrze radzić z zewnętrzną konkurencja i współpracą.

Ideałem są rządzący nie zaczadzeni ideologicznie, nie posiadacze prawdy „jedynie słusznej”,
a pragmatycy, będący w stanie utrzymywać w ryzach różnych nawiedzonych,
godzących „jedyne słuszności” w imię pokoju społecznego.
Za zaczadzony i nawiedzony uważam PiS i jego koalicjanta – LPR.
(Samoobrona to populiści, korytko było ich głównym celem, na program nie było ich stać.)
Po klęsce wyborczej PiSu cały ból klęski i całe nawiedzenie skoncentrowało się
u Prezydenta i w sposób infantylny przeszkadza rządowi, szkodząc przy tym Polsce.

DUET PO-PSL, chociażby z racji sprzecznych programów i konieczności rozwiązywania bieżących problemów
(i koniecznością liczenia się z LiDem i arytmetyką), skazany jest na pragmatyzm.
Ten rząd na dziś i najbliższe parę lat jest optymalnym rozwiązaniem dla Polski.
Powrót do rządów Kaczyńskiego traktowałbym jak klęskę.


Świat cały - to jedna wielka ciągła zmiana. Stosunkowo łatwo państwom i ludziom
radzić sobie ze zmianami ewolucyjnymi, niejako naturalnymi.
Znacznie trudniej jest w sytuacjach rewolucyjnych - jak w Polsce i krajach posocjalistycznych,
gdzie nowe (i gdzie indziej naturalne) nakłada się na stare nawyki i instytucje,
gdzie system prawa jest niespójny. Tu niecierpliwość prowadzi do chaosu.

Niecierpliwość warszawiaków spowodowała zagładę miasta i kwiatu narodu.
Przywódcy godni tego miana powinni zapobiec wybuchowi, nawet kosztem utraty autorytetu.
Za akt niecierpliwości mas i braku mądrości przywódców idących w stadzie
drogo płacimy do dziś.
Za akt odwagi wprowadzenia stanu wojennego cenię generała Jaruzelskiego.

Wczoraj wysłuchałem w „Kropce nad i” premiera Tuska. Wyrośnie na premiera SZANSY.
Jarosław Kaczyński był premierem ZAGROŻENIA, jego brat w aktualnym stanie ducha
jest też zagrożeniem, powrót do rządów PiSu przyjąłbym jako katastrofę.

jan urbanik
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

dywagacja

Post by jan » Thu Jan 24, 2008 8:52 pm

Dało się odczuć, że dwu panów,
jeden wychowany w domu, drugi na podwórku
nie potrafili się porozumieć nawet w obliczu tragedii.

Wygląda na to, że nawet w takich okolicznościach
partyjniackie i ambicjonalne swary
są ponad tragedią, ponad dobrem Polski.

Nie chciałbym być niesprawiedliwy,
ale nadal winniejszymi mniej poważnym widzę ośrodek prezydencki.

jan urbanik

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 18 guests