Moje smutki ojczyźniane, moje utopijki, moje kasandriady
chaotyczne nieco i nieskładne
Polska nam się jakoś rozłazi, dezintegruje. NIE MA W POLSCE ŻADNEGO AUTORYTETU.
Co Polak – to jedynie słuszny diagnosta i terapeuta. Rzecz w tym, że pozostali nie chcą tego uznać,
wszak oni sami, znaczy: każdy z nas, Polak jedynie słuszny, diagnosta i terapeuta...
W sferze marzeń jesteśmy wielcy, w sferze planowania – już nie tak wielcy,
w sferze realizacji – wielka niemoc.
Każdy, kto wyrasta ponad przeciętne polskie głowy jest niwelowany,
by nie rzec KASOWANY przez dominującą przeciętność.
Wielki Eugeniusz Kwiatkowski został pozbawiony możliwości działania.
Ludzie inicjatywy i pieniądza: Kluska, Krauze, Kulczyk... są (byli) traktowani jak ludzie z ulicy,
dziennikarski plebs widzi w nich zwierzynę łowną, podsyca nagonki na nich.
Wyjątek stanowią niektórzy sportowcy, którzy stanowią przedmiot narodowej dumy.
Tymczasem na takich ludzi powinniśmy chuchać-dmuchach, sprzyjać im,
by byli motorami rozwoju, by ich firmy dawały pracę, inwestowały w kraju, płaciły podatki w kraju.
Jeśli nawet mają coś na sumieniu, to w imię lepszej przyszłości należy zastosować „grzechów odpuszczenie”,
tym bardziej, że w dobie przemian raczej nie było szans zrobić czegokolwiek sensownego
w zgodzie z niespójnym, gwałtownie zmieniającym się prawem.
W Polsce nie ma partii politycznych o wyrazistych programach rządzenia krajem.
Aspiracje partyjnych wodzów, a nie sukces Polski jest motorem ich poczynań.
W Polsce nie ma żadnej partii gotowej do rządzenia,
a już na pewno nie był i nadal nie jest taką partią PiS.
Kościół nie ma nowego Wyszyńskiego, Wojtyły czy Tischnera.
Co biskup to Kościół, brak mu mędrców, autorytetów moralnych.
I na dodatek o. Rydzyk.
Każdemu nowemu rządowi, tak PiSowskiemu, jak i teraz PO-PSLo-wskiemu
należy (należało) dać czas na okrzepnięcie, na namysł, na spokojne wypracowanie koncepcji rządzenia -
PO ZAPOZNANIU SIĘ ZE STANEM PAŃSTWA, moim zdaniem – CO NAJMNIEJ PÓŁ ROKU
Wszystkich organizatorów manifestacji i burd - nauczycielskich, lekarskich, górniczych,
kolejarskich, kominiarskich, kołodziejskich uważam za szkodzących interesowi Polski.
RZĄD POWINIEN, rząd wiele powinien, KAŻDY Z NAS WIELE POWINIEN,
ale my nie jesteśmy społeczeństwem OBYWATELI,
jesteśmy społeczeństwem PAROBKÓW, którym od ONYCH coś się należy,
tyle tylko, że ŻADNYCH ONYCH NIE MA!
Ośrodek prezydencki będący wyrazicielem interesów przegranej partii PiS
szkodzi Polsce przez ciągłe podkopywanie autorytetu rządu,
szkodzi przez próby prowadzenia przez przegranych partyjniaków
konkurencyjnej wobec rządu polityki zagranicznej.
Ośrodek prezydencki gromadzi ludzi pospolitych, mało elastycznych, małostkowych.
W moim wymarzonym świecie ludzi mądrych,
o różnicach zdań pomiędzy prezydentem a premierem winni wiedzieć tylko oni – prezydent i premier.
Rząd w Polsce winien rządzić i odpowiadać za stan państwa,
prezydent winien państwo godnie reprezentować.
Moje smutki ojczyźniane, moje utopijki, moje kasandriady
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Moje smutki ojczyźniane, moje utopijki, moje kasandriady
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Eugeniusz Kwiatkowski
//Wielki Eugeniusz Kwiatkowski został pozbawiony możliwości działania.
Ludzie inicjatywy i pieniądza: Kluska, Krauze, Kulczyk... są (byli) traktowani jak ludzie z ulicy,
dziennikarski plebs widzi w nich zwierzynę łowną, podsyca nagonki na nich.
Wyjątek stanowią niektórzy sportowcy, którzy stanowią przedmiot narodowej dumy.//
Wspomniałem go wyżej, a dziś spłynął na wodę kontenerowiec Jego imienia.
Niektórzy wielcy ludzie bywają doceniani.
Może pływający Eugeniusz Kwiatkowski jest odbiciem się polskiej polityki morskiej od dna?
Zapewne, gdyby ich, tych wielkich i twórczych zapytać
- Co wolisz? Statek swego mienia czy kontynuację dzieła?
odpowiedź brzmiałaby:
- Dzieło! Twórzcie większe, wspanialsze!
A my budujemy autostrady(!), walczymy z Grossem, komuną, kapusiami, Żydami;
produkujemy korupów i walczymy z nimi.
I konsumujemy europejskie środki.
Wszystkie siły na konsumpcję europejskich środków!
jan urbanik
Ludzie inicjatywy i pieniądza: Kluska, Krauze, Kulczyk... są (byli) traktowani jak ludzie z ulicy,
dziennikarski plebs widzi w nich zwierzynę łowną, podsyca nagonki na nich.
Wyjątek stanowią niektórzy sportowcy, którzy stanowią przedmiot narodowej dumy.//
Wspomniałem go wyżej, a dziś spłynął na wodę kontenerowiec Jego imienia.
Niektórzy wielcy ludzie bywają doceniani.
Może pływający Eugeniusz Kwiatkowski jest odbiciem się polskiej polityki morskiej od dna?
Zapewne, gdyby ich, tych wielkich i twórczych zapytać
- Co wolisz? Statek swego mienia czy kontynuację dzieła?
odpowiedź brzmiałaby:
- Dzieło! Twórzcie większe, wspanialsze!
A my budujemy autostrady(!), walczymy z Grossem, komuną, kapusiami, Żydami;
produkujemy korupów i walczymy z nimi.
I konsumujemy europejskie środki.
Wszystkie siły na konsumpcję europejskich środków!
jan urbanik
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 19 guests