90-lecie bez dumy i radości
Posted: Thu Oct 30, 2008 11:27 pm
Rewolucjoniści i wyzwoliciele obalili komunę (jak sępy obalają zdechłego lub zdychającego lwa).
Komuna zdechła sama, umarła ze starości, niepodległość została nam
(po raz drugi) podarowana przez dobry los.
Pierwszą niepodległość nasi dziadowie i pradziadowie potrafili zagospodarować,
w znacznie gorszych warunkach, znacznie lepiej niż my.
My zupełnie nie mamy się czym chwalić.
Prezydent ze swoją jubileuszową pielgrzymką po Polsce jest groteskowy.
Herosi antykomunistycznej walki odcinający kupony od swego zaangażowania
odcinają kawałki swej wielkości, stają się pospolici.
***
Nie ma we mnie nostalgii za PRL-em ni socjalizmem urzędniczo sekretarskim.
Marnotrawny, demoralizujący system padł w gospodarczym wyścigu.
Irracjonalizm ustroju socjalistycznego wykrakał Stanisław Brzozowski, sam wtedy socjalista,
który przeczuł, że nie ma szans ustrój, w którym władza kompetentnych zarządców majątku
zostanie przejęta przez zarządzających nieswoim urzędników.
Polski kapitalizm pod rządami antykomunistycznych wyzwolicieli
okazał się nieludzki i żałosny.
Los żarnowieckiej elektrowni jądrowej, właściwie marny los wlanych w ziemię
i infrastrukturę miliardów złotych, los stoczni polskich to obraz polskiego sukcesu.
Gdyby Polska, zamiast przyzwoitego, ale bezradnego generała Wojciecha Jaruzelskiego.
miała równie odpowiedzialnego, ale mocnego, charyzmatycznego przywódcę,
moglibyśmy być już cywilizowanym, nieźle rozwiniętym krajem Europy.
(Do czasu telewizyjnej debaty Wałęsa – Miodowicz Solidarność była w stanie śmierci klinicznej.
Wałęsa ją reanimował. Pamiętajcie o tym kaczy chłopcy, bo bez Wałęsy by was nie było.)
Za dwa tygodnie stuknie nam 90 (z ponad 5-letnią przerwą na okupację hitlerowską).
Peerelowskich korzeni III RP odciąć się nie da, wszelkie próby są tylko
próbą fałszowania historii.
Ciekaw jestem, gdybyśmy podzielili 9o lat na 4 około-dwudziestoletnie odcinki:
międzywojnie, PRL do Gierka, PRL po Gierku i III z tzw IV RP,
to który z tych odcinków byłby najbardziej twórczy, najbardziej znaczący dla losów narodu i państwa?
Z okazji nadchodzącej rocznicy wzywam czytających do samodzielnych sądów o Polsce i Polakach.
Myślę, że lepiej używać nawet maleńkiego rozumku, co nam go Bozia dała,
niż powtarzać jak papugi okrągłe, politpoprawne patriotyczne i paRTiotyczne frazesy.
jan urbanik
Komuna zdechła sama, umarła ze starości, niepodległość została nam
(po raz drugi) podarowana przez dobry los.
Pierwszą niepodległość nasi dziadowie i pradziadowie potrafili zagospodarować,
w znacznie gorszych warunkach, znacznie lepiej niż my.
My zupełnie nie mamy się czym chwalić.
Prezydent ze swoją jubileuszową pielgrzymką po Polsce jest groteskowy.
Herosi antykomunistycznej walki odcinający kupony od swego zaangażowania
odcinają kawałki swej wielkości, stają się pospolici.
***
Nie ma we mnie nostalgii za PRL-em ni socjalizmem urzędniczo sekretarskim.
Marnotrawny, demoralizujący system padł w gospodarczym wyścigu.
Irracjonalizm ustroju socjalistycznego wykrakał Stanisław Brzozowski, sam wtedy socjalista,
który przeczuł, że nie ma szans ustrój, w którym władza kompetentnych zarządców majątku
zostanie przejęta przez zarządzających nieswoim urzędników.
Polski kapitalizm pod rządami antykomunistycznych wyzwolicieli
okazał się nieludzki i żałosny.
Los żarnowieckiej elektrowni jądrowej, właściwie marny los wlanych w ziemię
i infrastrukturę miliardów złotych, los stoczni polskich to obraz polskiego sukcesu.
Gdyby Polska, zamiast przyzwoitego, ale bezradnego generała Wojciecha Jaruzelskiego.
miała równie odpowiedzialnego, ale mocnego, charyzmatycznego przywódcę,
moglibyśmy być już cywilizowanym, nieźle rozwiniętym krajem Europy.
(Do czasu telewizyjnej debaty Wałęsa – Miodowicz Solidarność była w stanie śmierci klinicznej.
Wałęsa ją reanimował. Pamiętajcie o tym kaczy chłopcy, bo bez Wałęsy by was nie było.)
Za dwa tygodnie stuknie nam 90 (z ponad 5-letnią przerwą na okupację hitlerowską).
Peerelowskich korzeni III RP odciąć się nie da, wszelkie próby są tylko
próbą fałszowania historii.
Ciekaw jestem, gdybyśmy podzielili 9o lat na 4 około-dwudziestoletnie odcinki:
międzywojnie, PRL do Gierka, PRL po Gierku i III z tzw IV RP,
to który z tych odcinków byłby najbardziej twórczy, najbardziej znaczący dla losów narodu i państwa?
Z okazji nadchodzącej rocznicy wzywam czytających do samodzielnych sądów o Polsce i Polakach.
Myślę, że lepiej używać nawet maleńkiego rozumku, co nam go Bozia dała,
niż powtarzać jak papugi okrągłe, politpoprawne patriotyczne i paRTiotyczne frazesy.
jan urbanik