Page 1 of 1

parę zaduszkowych refleksji Ziemianina

Posted: Sun Nov 02, 2008 4:18 pm
by jan
Żyję w przekonaniu, że żyję tylko tu, na Ziemi,
Nie czuję w sobie żadnej nieśmiertelnej duszy,
nie oczekuje żadnego szczęścia wiecznego ani żadnej kary za grzechy.

Żyję, starając się być w miarę przyzwoity dlatego, by móc od innych oczekiwać
tego samego.
Uznaję zasady społecznego współżycia, uważam że są one skondensowanym doświadczeniem wieków;
mogą one mieć postać przykazań, ścieżek postępowania, tabu, zasad moralnych, prawnych, instytucji...
Na świecie zasady te różnią się w szczegółach, ale wszędzie pełnią tę samą rolę:
regulują społeczne stosunki, czynią zachowania ludzkie przewidywalnymi, mają rodzić zaufanie.

Nie uważam życia jednostki za wartość najwyższą,
uważam, że jednostka ma prawo je ofiarować za sprawę, która uważa za ważną,
kierując się zasadą wyboru mniejszego zła lub większego dobra.
Można ryzykować życiem, a gdy tak wypadnie, umierać za ojczyznę,
naród, miasto, dziecko, za innego człowieka, dla innego człowieka.
Można umierać wtedy, kiedy nie chce się być ciężarem dla bliskich,
kiedy spełniło się już obowiązki wobec nich.
Rodzimy się bez udziału naszej woli, umierać możemy z sensem, z intencją.

Uważam, że człowieka zrodziła Ziemia, że na ziemi jego kres. MÓJ KRES.
Życie może być wielkie i piękne, może być tchórzliwe, wstrętne, podłe.
Sens człowieczeństwa widzę w tym, by tu, na Ziemi, życie jak największej liczby ludzi uczynić jak najznośniejszym,
by w granicach ludzkich możliwości minimalizować nędzę, społeczną krzywdę,
by w jak najwyższym stopniu wyrównać krzywdy i niesprawiedliwości, jakimi obdziela nas natura:
kalectwo, choroby nasze i naszych najbliższych...

Miarą naszego człowieczeństwa jest nasza PRACA: praca mózgów, praca rąk.
Praca jest jedynie skuteczną modlitwą, której Bóg słucha. Praca czyni cuda, praca daje niebo – tu, na Ziemi.
Bez pracy, bez służby dla innych, zawiścią, nienawiścią – fundujemy sobie na Ziemi piekło.
Autentyczne. Wierzę, że jedyne.

Któryś z polskich biskupów mówił niedawno, ze nasze ziemskie życie jest jest mało wartościowe,
niepełne, że dopełnieniem będzie to pośmiertne.
Nie zgadzam się z nim, Ksiądz biskup NIE WIE NIC o życiu po śmierci,
ON TYLKO WIERZY; JEGO WIARA MA TAKĄ SAMĄ WARTOŚĆ, JAK MOJA NIEWIARA.

X Biskup ma prawo do wierzenia i postępowania zgodnie z nakazami jego religii,
ale nie ma prawa do oceniania mego życia bez religii. Biskup grzeszy pychą.

jan urbanik