Pro Societas
Skorzystałem z zaproszenia tego Stowarzyszenia i uczestniczyłem w spotkaniu na temat PATRIOTYZMU.
Słuchałem o tych, co walczyli za ojczyznę, co walczyli z „komuną”;
i w Solidarności i w lesie – wszyscy po stronie „plus”, wszyscy byli patriotami.
Komuna – co to? Nie padła definicja. Koń jaki jest każdy widzi.
Komuna w świadomości IPN-isty to uosobienie zła, przez "komunę" się (zapewne) rozumie
aparat PZPR i państwa polskiego, jakie istniało na mocy decyzji zwycięskiej koalicji od roku 1945 do roku 1989.
PRL istniała realnie, istniał w niej realny rząd, który rozwiązywał realne problemy obywateli.
Pod kierownictwem rządów PRL polski naród odbudował Polskę z wojennych zniszczeń,
zbudował przemysł, zrekonstruował zniszczone Gdańsk, Wrocław, Warszawę i rozbudował je,
zlikwidował analfabetyzm, stworzył wiele instytucji i dóbr kultury...
PRL dał szansę społecznego awansu społecznym nizinom – odbudowano elity.
Wcześniejsze elity, które zostały w łagrach i kacetach, pod gruzami Warszawy lub na emigracji uzupełniono nowymi.
Odbudowa i rozbudowa oraz przemiany nie były kontynuacją II Rzeczypospolitej,
miały one charakter rewolucyjny, w znacznej mierze wbrew woli narodu,
w znacznej mierze według wzorów obcych, dyktowanych przez utopię.
Rewolucja była też skutkiem wojny, która spowodowała zmiany terytorialne,
zmieniła stosunki narodowościowe, była powodem ogromnych migracji.
Pierwsze powojenne lata i do roku 1956 – to były czasy terroru i bezwzględnego dyktatu
„wielkiego brata”, potem spod dyktatu wyemancypował się Gomułka,
który próbował budować polski socjalizm – wychodziło kiepsko,
Gomułkę zastąpił Gierek, który próbował siermiężny socjalizm Gomułki unowocześnić,
czerpiąc wzorce z Zachodu, otwierając Polskę na Zachód – znowu nie wyszło.
Wnioski z doświadczeń PRL-u wyciągali zarówno rządzeni jak i rządzący.
Jedni i drudzy chcieli socjalizmu z ludzką twarzą, a głównie dobrobytu, jaki widać było z drugiej strony „żelaznej kurtyny”
Naród był tym, co CHCIAŁ WOLNOŚCI I DOBROBYTU, rząd był tym, który winien był DAĆ i, być może, dałby – GDYBY MIAŁ.
Jaruzelski miał pustą kasę, zrewoltowane, zanarchizowane społeczeństwo, Watykan i Zachód wspierające opozycję.
– NIE DAŁ NARODOWI TEGO, CO NARÓD WYOBRAŻAŁ SOBIE, ŻE MU SIĘ NALEŻY.
NIE STAĆ GO BYŁO NA WOLNOŚĆ ANI NA KIEŁBASĘ DLA NARODU.
”Wielki brat” padł, miłośnicy kiełbasy, wolności i sprawiedliwości doszli do władzy.
Było to prawie dwadzieścia lat temu. I co?
Wolna i niepodległa Polska nadal boryka się z tradycyjną biedą,
nadal nie może dorobić się dobrobytu – po prostu nie potrafi pracować skutecznie.
”Klasa robotnicza” nadal strajkuje, okupuje, domaga się...
***
Patriotyzm Jaruzelskiego, Rakowskiego, Urbana i ich wysokie poczucie odpowiedzialności za kraj i naród nie budzi mojej wątpliwości.
Monopol na patriotyzm, jaki przypisują sobie podziemni chłopcy jest uzurpacją.
IPN - dziecko postsolidaruchów i bliźniak PiS-u - obaj bliźniacy są fałszerzami historii.
Dzisiejszy spektakl w Audytorium C na WPiA UG uważam za akt indoktrynacji,
utwierdzania w jedynie słusznej wierze tych,
którzy powinni wejść w życie z otwartymi głowami, zdolnymi do samodzielnego myślenia.
jan urbanik
Pro Societas
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 6 guests