Kazik jest człowiekiem przeciętnym.
Sympatycznym gościem.
Kazimierzem Wielkim został na tle nawiedzonych i niesympatycznych gości.
(Ponadprzeciętnych PiSowców da się policzyć na palcach, godnych szacunku w tej chwili nie znam).
Przeciętni ludzie szanowali go za to, że był jak oni: przeciętny.
Na dodatek sympatyczny.
Pan Kazik był zapewne pracowity.
Pan Kazik-Ikar wzleciał za wysoko na dedalowych skrzydłach.
Słońce sławy stopiło wosk.
Upadł.
Jeśli jeszcze kiedyś wzleci, uznam to za cud - jak ten Kanie Galilejskiej.
Gdyby mnie Kazimierz Marcinkiewicz zapytał co ma robić,
to bym mu poradził: wróć do zawodu nauczyciela i pisz pamiętniki.
jan urbanik
Kazik polityk
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 16 guests