"Starorzecza" w Bibliotece społecznej

Kącik biblioteczny.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Post Reply
jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

"Starorzecza" w Bibliotece społecznej

Post by jan » Tue Sep 14, 2010 2:26 pm

"Antoni Kroh, etnograf, edytor i tłumacz, wspomnieniowej opowieści nadał niecodzienny tytuł „Starorzecza”. Tak określa się fragmenty dawnego koryta rzeki, ślady jego niegdysiejszego bytu. Kroh, choć jest człowiekiem urodzonym w czasie wojny (rocznik 1942), odwołuje się ustawicznie do przeszłości, międzywojnia, wcześniejszych wieków. Obraz tych starorzeczy pamięci, jaki maluje, jest bogaty, zajmujący, ale i gorzki – bo utracony."

http://www.rp.pl/artykul/532449-O-regul ... mieci.html

Czytam z wielkim zainteresowaniem i pożytkiem,
wkrótce będzie do przejrzenia w naszej bibliotece.
w kolejnej "wkrótce" będzie mogła iść pod strzechy.
Autor książki jest moim rówieśnikiem, w porównaniu ze mną ma on przedłużoną przeszłość -
o pokolenia przodków, którzy znaczyli i pisali.
Moi przodkowie, poza drohobyckimi wspomnieniami jednego z dziadów z czasów wojny, tylko pracowali,
pamięć kończyła się najpóźniej na pradziadach.


Następna nowość "Chłopak z Kresów" Michała Jaśnikowskiego,
następna "Brzozowski. Wokół kultury: inspiracje nietzscheańskie",
jeszcze następniejsze leżą w księgarni i doczekają się lub nie, emerytury brakło.
(Skarbek, Gippius, Kajdański...)

Z emerytury kupiłem w tym roku kilkadziesiąt nowości i staroci antykwarycznych.
Moje emerytura jest jedynym źródłem ukierunkowanych nabytków Biblioteki Społecznej.

Z darów pozyskaliśmy w ciągu 2 lat 5 tysięcy książek, bywają interesujące,
bywa znacznie więcej interesujących, ale z braku miejsca na regałach
TRAFIAJĄ NA "CO ŁASKA".

Cały przedsionek (wiatrołap) - książki za "co łaska",
pięć stolików wystawianych przed bibliotekę - książki za "co łaska".

Często łaska "klienta" ogranicza sie do zrobienia miejsce na nowe książki,
tak zniknęło nam kilka metrów literatury.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Post by jan » Thu Sep 16, 2010 9:21 pm

Dziś z wielką satysfakcją i pożytkiem skończyłem lekturę "Starorzecza.
4 dni czytania, 4 dni dialogu z autorem, który przeszedł przez PRL, cały czas będąc w opozycji
wobec jej absurdów
i równocześnie starając żyć z nimi, z nich, wśród nich.

Pokazuje człowieka - igraszkę losu, pokazuje jak młyny historii zmieliły warstwę z której pochodził.
Nie oszczędza tej warstwy, nie oszczędza siebie, pisze o cnotach i niecnotach szlachetnie urodzonych, o ich wielkości i małości.

Gdybym miał tyle czasu ile nie mam, zasypałbym czytelników tego forum gradem smakowitych, mądrych, sympatycznych cytatów.
Zapewne kiedyś do tej książki - po to właśnie - wrócę.

Spotkanie z żywym Antonim Kroh(em!) w naszej czytelni byłoby niewątpliwie
bardzo interesującym wydarzeniem. Czy Napoleon Bonaparte nas czyta?

Dziś wieczór, po przeczytaniu, oddałem "Starorzecza" do czytelni, gdzie - jak "Mój kumpel Tata" naszego sąsiada, Bogdana Gorczycy, będzie przez około miesiąc tylko do pooglądania i poczytania na miejscu.

Wkrótce zasiądę do lektury "Chłopaka z Kresów" Michała Jaśnikowskiego,
mieszkańca innego społecznego archipelagu, do tego urodzonego blisko 50 lat wcześniej.
Wcześniej podrzucę w innym miejscu tym, co zazdroszczą Asi "Społeczeństwa bez szkoły" kilka przybliżających postać Illicha linków.

P.S.
Chłopak z Kresów i Starorzecza są nowościami, dostępnymi w księgarniach, kosztują po 50 złotych
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 9 guests