Page 1 of 1

Pewnego razu w bibliotece

Posted: Sat Jul 30, 2011 11:19 am
by Elzbieta
Przez Dorotę i Jana
w bibliotece umówieni.
Nie znali się wcale,
lecz już pierwszy akord
był miłym zaskoczeniem.
Do mi sol zabrzmiało
wesoło i biesiadnie.
Wiedzieli, że zagrają
jak trzepoczące żagle
w bezkresie morskiej dali.

Oj działo się tam działo…

Śpiewniki poszły w ruch,
każdy wytężył słuch,
Franek uderzył w ton,
Lidia we flet jak w dzwon,
Ela na mandolinie.
Po sali śpiew popłynął.
Zakradł się w grube tomy,
także w książeczki cienkie.
Półki i komputery
tańczyły w rytm piosenki.

To co tu napisałam
jest malutką kapinką.
Oj działo się tam działo…
Dopowiem jeszcze tylko,
że dnia było za mało .