Miejsce Polski... O godne miejsce Polski
(tekst sprzed dwu lat)
Nie mam POLSKICH kompleksów,
nie czuję POLSKIEJ PYCHY, która nadyma "prawdziwych Polaków" do żałosno-śmiesznej karykatury,
nie mam też kompleksu niższości z powodu mej polskości, z powodu niskiej pozycji Polski w rodzinie państw.
Suma i iloczyn zbiegów okoliczności WCZORAJ ustawiły nas w szeregu państw,
w zgodzie z dotychczasową logiką dziejów.
Na to co było wczoraj DZIŚ nie mamy wpływu,
wobec powyższego ta materia niech nas nie roznamiętnia.
Mamy za to wpływ na JUTRO, na nasze przyszłe miejsce w szeregu państw i narodów.
Warunkiem, byśmy się stali państwem ważnym i poważnym jest zrobienie
szczerego, głębokiego rachunku sumienia.
I WYCIĄGNIĘCIA WNIOSKÓW Z TEGO WYNIKAJĄCYCH.
Rachunek sumienia to beznamiętna analiza naszej historii,
przy nieustannej świadomości, że nie jesteśmy pępkiem świata,
że inne państwa, inne ludy i narody mają takie jak my prawa.
Patrzenie nieustanne na nasze dzieje NA TLE dziejów europejskich czy (i) powszechnych.
Pomoc w rachunku sumienia Polski:
- rachunek zysków i strat ciągu naszych narodowych zrywów,
- stosunek warstwy dominującej do państwa,
- stosunek warstwy dominującej do reszty społeczeństwa,
- analiza panujących ideologii
- stosunki państwo-Kościół
- stosunek do innych państw
Moje intuicyjne priorytety:
rewitalizacja systemu polskiej oświaty-wychowania, rewitalizacja nauki polskiej,
RACJONALIZACJA OPIEKI ZDROWOTNEJ, promocja zdrowego trybu życia,
usunięcie barier przedsiębiorczości...
Dla tych priorytetów, sądzę, nietrudno byłoby uzyskać powszechną zgodę.
Od czego zacząć – tu będzie o zgodę trudniej,
JAK TO ZROBIĆ? i KTO MA TO ZROBIĆ? – głowa zaczyna boleć,
MODEL IDEALNY, DOCELOWY – JAKI? – tu rozpęta się najnormalniejsze polskie piekło.
.
Nie mam POLSKICH kompleksów. O godne miejsce Polski
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Nie mam POLSKICH kompleksów. O godne miejsce Polski
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 17 guests