Obejrzałem kawałek tvn24 - Niesiołowski szaleje

[jan]

Pech chce, że znowu padło ten tekst i odpowiedź nań Obserwera
Ja byłem przezorny, podsyłam kopię, a Ty Observerze?
j.


5096. Obejrzałem kawałek tvn24: Niesiołowski (PO), Poncyliusz (PiS)
i nowa twarz SLD - Tomasz Kalita.
W obróbce był dokument roboczy SLD, który nie stanął na ich kongresie,
a który wyciekł do tvn24.
Dokument dotyczy postulatu świeckości państwa, między innymi, usunięcia symboli religijnych z instytucji państwowych, spraw aborcji itp.
Tomasz Kalita, którego miałem PRZYJEMNNOŚĆ słuchać pierwszy raz
zachował się przytomnie i godnie, marszałek Niesiołowski zachowywał się, nie wiem,
jak szaleniec – co jest na tym stanowisku niebezpieczne,
albo jak demagog – co jest plugawe, imputował Kalicie niestworzone rzeczy.
Poncyliusz, w sposób o wiele kulturalniejszy od Niesioła, ale też piekł swoją partyjną pieczeń.
Niesioł zachwycał się panującą obecnie ustawą o aborcji, której „sukcesem” jest zapędzenie ubogiej aborcji do podziemia, bogatej - za granicę.
Stefcio cieszy się zapewne tym, że w obu przypadkach aborcja wypadła ze statystyk, i to jest chyba jedyny jej „pozytywny” efekt tej ustawy,

Kościół polski jest instytucją bogatą, obrosłą różnymi przywilejami i bardzo wpływową,
których żadna ekipa nie poważyła się tknąć; każda próba uszczuplenia przywilejów kleru i Kościoła jest traktowana jak szatański zamach na samego pana Boga.
Kościół przestaje być autorytetem moralnym, obrasta w sadło, chce sobie zapewnić przynajmniej majątek.

W globalizującym się świecie, w islamizującej się bogatej Europie,
jeśli ma panować pokój, religia musi wrócić do świątyń i do serc wyznawców,
musi stać się sprawą prywatną obywatela, tak samo jak orientacja seksualna,
jak postawy polityczne, jak ulubione perfumy czy kolor majteczek.

Kościół ma świątynie, środki masowej komunikacji, różnorodne instytucje i armię funkcjonariuszy - czyli dostatek środków by pełnić swoją misję:
kusząc niebem, strasząc piekłem, wzruszając wielkością i miłością Boga
wpływać na ludzi i wieść ich dusze do zbawienia.

”Co cesarskie oddać cesarzowi” – znaczy, że sprawy państwowe należy zostawić władzom świeckim,
karą za grzechy nie powinno być więzienie, a sankcje religine:
pokuta na ziemi, a piekło lub inne dolegliwości dla dusz.

I tak, od oceny szalejącego Niesioła doszedłem do piekła.

Mak toś na te tematy własne opinie? Piszcie!

jan urbanik

[Observer]

Nie mam Janie. I nie bede sie tym zajmowal. Niestety jak urywam czas zeby cos napisac to nie przywiazuje do tego takiej wagi zeby to jescze i archiwizowac. ja nawet jak wiesz bledow nie poprawiam. Bo inaczej z podstawowej pracy mnie wywala... Nie ma na to czasu. Pozdrawiam aserdecznie. Ale widzialem twj post i odpowiedzialem. Ze walsnie Zamiast "Prawdy" jest Kosciol. I wszystko tak samo. Drugi raz ginie. KOSCIOL JEST WSIESILNY :). I to jest jedynie potwierdzenie...