Mea maxima culpa...
Nasza zbiorowa wina, że Polska jest jaka jest, że miliony szukają chleba i normalności za granicami.
Polska jest słaba, źle zorganizowana i biedna.
Biedę dziedziczymy po przodkach i po przeszłości (m.in. przetaczające się przez nasze ziemie wojny),
w bałaganie organizacyjnym i niemocy tkwimy ze względu na naszą OBYWATELSKĄ MARNOŚĆ -
i NIE RZĄDY TU WINNE, znaczy - WINNE SĄ I RZĄDY, ale ONE SĄ TAKIE JAK MY, ONE SĄ Z NAS.
Aby się przestać staczać w skansen, trzeba zdać sobie sprawę z naszych wad,
przestać gloryfikować historyczne idiotyzmy i powoli, po konarsku (Stanisław Konarski - ten, który odważył się być mądry),
budować mądrość narodową i państwową naszych dzieci i wnuków,
a na dziś - nie dopuszczać do władzy szaleńców, głupców i demagogów, którzy mają recepty na wszystko.
Chcesz by Polska była normalna - ćwicz normalność na sobie, u siebie, wśród swoich...
dobro i normalność jest zakaźne, w tym samym stopniu jak głupota i zło,
ale są trudniejsze w realizacji, wymagają WIEDZY, WOLI, WYTRWAŁOŚCI.
Zło rodzi się z naszego lenistwa, nieuctwa, braku szacunku dla bliźniego - i smaga nas swym biczem.
Mea maxima culpa...
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Mea maxima culpa...
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 3 guests