Wysokie posłannictwo kultury... hmm...

Główny temat.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

mg_gdynia
Członek Stowrzyszenia
Posts: 384
Joined: Tue Nov 16, 2010 3:20 pm

Post by mg_gdynia » Sat Dec 04, 2010 1:27 pm

Cie choroba...

Kto zaczął wątek dyskusyjny "W zdrowym ciele ZDROWY DUCH"?

A wyżej sam napisałeś, że "przetwarzanie informacji" ISTNIEJE, ale przecież
NIE WIDAĆ GO, NIE SŁYCHAĆ, NIE MA ZAPACHU ANI SMAKU, NIE DA SIĘ GO DOTKNĄĆ...

I tak właśnie jest: pojęcia, osądy i rozumowania ISTNIEJĄ, choć
NIEWIDZIALNE, NIESŁYSZALNE, BEZ ZAPACHU, BEZ SMAKU, NIEMOŻLIWE DO DOTKNIĘCIA.

Podsumowując:
"MENS SUMATUR PRO ESSENTIA ANIMAE"
(Aquinas - De veritate).

Observer
Członek Stowrzyszenia
Posts: 509
Joined: Thu May 03, 2007 8:09 pm

Post by Observer » Sat Dec 04, 2010 6:25 pm

mg_gdynia wrote:NAPRAWDĘ?!?

A gdzie i kiedy WIDZIAŁEŚ MYŚL, o której piszesz?

A widziałeś gdzieś i kiedyś np. KOŁO lub ZBIÓR PUSTY czy powiedzmy LICZBĘ "PI"??

Argument
"CZEGO NIE WIDZĘ, TO NIE ISTNIEJE"
jest to
"ARGUMENT" MAŁEGO DZIECKA,
a nie
dorosłego człowieka...

Pół żartem, pół serio:
HUGO STEINHAUS - "MIĘDZY DUCHEM A MATERIĄ POŚREDNICZY MATEMATYKA" (PWN 2000).


Nu i już jesteśmy bardzo bliziutko żeby zamiast księży czcić matematyków :). Już się ciesze ;). A może nawet komputery..., bo z łatwością sobie radzą z PI, zbiorem pustym (jak ktoś nie widzi co jest w środku). Właśnie na to Jan chyba wskazywał :). Trzeba wziąć okulary, szkło powiększające i do mózgu :)....
nie ma podpisu :)

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

kultura... tradycja

Post by jan » Mon Dec 06, 2010 6:10 am

Kultura - to życie w ucywilizowanych formach,
więc w jakiś sposób sformalizowane, zrytualizowane, przewidywalne...
rozróżniamy gest powitania od gestu żebraczego.

Kultura to nie bełkot o rzeczach wzniosłych, tak wzniosłych, że dla wszystkich niezrozumiałych.

Kultura to pamięć przeszłości - przemyślanej, przetrawionej, przewartościowanej -
i wnioski z tego dla dziś i dla jutra.

-------------------

Było heroiczne umieranie na barykadach trupa miasta: był głód, smród, obrzydzenie, cierpienie, zbrodnia, heroizm, tchórzostwo, podłość...
Wszystko tam było - OPRÓCZ SENSU.

Minęły lata, czwarte pokolenie zwiedza Muzeum Powstania.

Nie ma w nim bólu straty bliskich, ponurej, śmierdzącej obrzydliwości kanałów, smrodu rozkładających się trupów, głodu lęku, głupoty...

Żyją heroiczne wspomnienia, oderwane od wszelkich okropności-zbrodniczości wojny,
żyje fałszywy patos.

I truje.

Książki o powstaniu warszawskim

1. Zbigniew "Sczerba" Blichewicz:
Tryptyk powstańczych wspomnień. Dni "Krwi i chwały" czy obłędu i nonsensu

2. Jan Ciechanowski:
Powstanie warszawskie. Zarys podłoża politycznego i dyplomatycznego
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

mg_gdynia
Członek Stowrzyszenia
Posts: 384
Joined: Tue Nov 16, 2010 3:20 pm

Post by mg_gdynia » Mon Dec 06, 2010 12:13 pm

Godni potępienia są POLITYCZNI I WOJSKOWI PRZYWÓDCY POWSTANIA,
którzy WIEDZIELI, że na pomoc Sowietów liczyć nie można,
zaś Alianci Zachodni są zbyt daleko, żeby pomóc...

NIE POTĘPIAŁBYM natomiast ZWYKŁYCH LUDZI,
którzy chcieli szczerze walczyć z Niemcami.

To MUZEUM traktowałbym jako HOŁD,
oddany właśnie TYM ZWYKŁYM.


Z LITERATURY PIĘKNEJ O POWSTANIU:
Miron Białoszewski: "Pamiętnik z powstania warszawskiego".

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Post by jan » Mon Dec 06, 2010 6:05 pm

Hołd nie musi znaczyć fałsz.

Musimy zacząć doceniać twórczość,
jeśli nie ponad, to przynajmniej w tym samym stopniu, co ofiarę i bohaterstwo w boju.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

mg_gdynia
Członek Stowrzyszenia
Posts: 384
Joined: Tue Nov 16, 2010 3:20 pm

Post by mg_gdynia » Tue Dec 07, 2010 12:19 pm

NIE BYŁEM
w Muzeum Powstania Warszawskiego,
więc NIE WIEM,
czy głosi ono jakieś "fałsze"...

Oczywiście
TWÓRCZOŚĆ JEST WAŻNIEJSZA
niż bohaterstwo i ofiara w boju...

"CONSERVATIO EST IN CONTINUA CREATIO"!

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 7 guests