W krainie ŻYJĄTEK bożych
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Re: W krainie ŻYJĄTEK bożych
Rzeczywiście chciałabym, aby w Sejmie zasiadali wartościowi, kompetentni ludzie, a nie populiści. Tego JOW nie jest w stanie w dużym stopniu zagwarantować, bo nie każdy autorytet, naukowiec... będzie latał po festynach, aby zachęcać ludzi go głosowania na niego. I troszkę szkoda jego czasu. Solidarność nie tego potrzebuje, a ludzi wartościowych, którzy wspierają lub wesprą i stworzą zgodnie ze swoim rozumem, najlepszą wolą i zdrowym rozsądkiem rozwiązania prawidłowe, korzystne (nawet jeśliby miały potrwać w czasie) dla Polski, polskiej gospodarki. I na nich trzeba stawiać. Czy ordynacja jest w stanie to zapewnić? Nie umiem na to odpowiedzieć - tu są potrzebni fachowcy (czy wprowadzić cenzus wykształcenia, parytet branżowy?).
Co do menu - to rzeczywiście można mieć pewne zastrzeżenia, które podzielam - brak w nich DESERÓW (a słyniemy z nich, np. z faworków:).
Co do reszty - po przeczytaniu książki może coś napiszę:)
Co do menu - to rzeczywiście można mieć pewne zastrzeżenia, które podzielam - brak w nich DESERÓW (a słyniemy z nich, np. z faworków:).
Co do reszty - po przeczytaniu książki może coś napiszę:)
Re: W krainie ŻYJĄTEK bożych
Rzeczywiście chciałabym, aby w Sejmie zasiadali wartościowi, kompetentni ludzie, a nie populiści. Tego JOW nie jest w stanie w dużym stopniu zagwarantować................JOW nie jest lekarstwem na wszystkie problemy, ale przy dzisiejszej ordynacji wyborczej nie widzę możliwości przewietrzenia Sejmu, które jest , moim zdaniem , potrzebne. Ludzi wartościowych jest w kraju mnóstwo, ale nie mają siły przebicia. Jak zmusić obecne elity do rzeczywistej pracy na rzecz reformowania kraju? Jak spowodować, by poseł był osobą o rzeczywistych umiejętnościach, które są niezbędne do reprezentowania swoich wyborców ? Głosując na listę oddajemy inicjatywę partyjnym krezusom, sami umywamy ręce. Rozwiązania prawidłowe, dzisiaj często są zmiatane przez bieżącą politykę. Faworki- pycha, a jaki zapach podczas smażenia! Po przeczytaniu książki, tego jestem pewien, napiszesz coś ciekawego. Pozdrawiam.
Re: W krainie ŻYJĄTEK bożych
Od skrajności w skrajność???
Chyba nie do końca tak jest, że na listę trafiają ludzie z nadania partyjnych krezusów. Jeśliby tak było, to partia z góry jest narażona na zmarginalizowanie. Szuka się z pewnością ludzi wartościowych, odpowiedzialnych, na których można liczyć, etc. Pytanie, na ile partie potrafią ich przyciągnąć i stworzyć coś wspólnego? Czy nie działają pod presją czasu? Jak wygląda sprawa z umiejętnościami i ludzkimi ambicjami (aż strach się bać:)...
Jak w przypadku każdych gwałtownych przemian - na wierzch wypływają również krzykacze, ludzie na 5 minut - łatwo wypalający się - słomiany ogień. Potem dopiero zaczyna się wspólny nurt pracy - najbardziej efektywny. Spokojnie.
Na jedyne rozwiązanie - JOW - za wcześnie.
Tak sobie wyobrażam teraz przemówienie kandydata w JOW na festynie:
Wszystkiemu winni są ONI (bez precyzowania). Ile byśmy mogli zrobić, gdyby nie ONI.
Obiecujemy wam wszystko (i zaczyna nucić populistyczną śpiewankę):
- damy wam za darmo działki ogrodnicze (co poniektóry ma ich kilka:).
- zlikwidujemy podatki.
- obiecujemy darmowe (nowość - tylko w tak bogatym państwie, jak u nas:) środki komunikacji miejskiej. Kierowcy będą pracować jako wolontariusze!
itd. itd. itd.
Na koniec festynu - piwo i kiełbasa wyborcza. Efekt zaś może być przeciwny do zamierzonego - nikt nie trafia do lokalu wyborczego.
A chyba nie o to chodzi:)
Chyba nie do końca tak jest, że na listę trafiają ludzie z nadania partyjnych krezusów. Jeśliby tak było, to partia z góry jest narażona na zmarginalizowanie. Szuka się z pewnością ludzi wartościowych, odpowiedzialnych, na których można liczyć, etc. Pytanie, na ile partie potrafią ich przyciągnąć i stworzyć coś wspólnego? Czy nie działają pod presją czasu? Jak wygląda sprawa z umiejętnościami i ludzkimi ambicjami (aż strach się bać:)...
Jak w przypadku każdych gwałtownych przemian - na wierzch wypływają również krzykacze, ludzie na 5 minut - łatwo wypalający się - słomiany ogień. Potem dopiero zaczyna się wspólny nurt pracy - najbardziej efektywny. Spokojnie.
Na jedyne rozwiązanie - JOW - za wcześnie.
Tak sobie wyobrażam teraz przemówienie kandydata w JOW na festynie:
Wszystkiemu winni są ONI (bez precyzowania). Ile byśmy mogli zrobić, gdyby nie ONI.
Obiecujemy wam wszystko (i zaczyna nucić populistyczną śpiewankę):
- damy wam za darmo działki ogrodnicze (co poniektóry ma ich kilka:).
- zlikwidujemy podatki.
- obiecujemy darmowe (nowość - tylko w tak bogatym państwie, jak u nas:) środki komunikacji miejskiej. Kierowcy będą pracować jako wolontariusze!
itd. itd. itd.
Na koniec festynu - piwo i kiełbasa wyborcza. Efekt zaś może być przeciwny do zamierzonego - nikt nie trafia do lokalu wyborczego.
A chyba nie o to chodzi:)
Re: W krainie ŻYJĄTEK bożych
//- obiecujemy darmowe (nowość - tylko w tak bogatym państwie, jak u nas:) środki komunikacji miejskiej. //
Potanienie biletów, nawet darmowa komunikacja, mogą mieć społeczny sens, opłacalność.
Można sobie wyobrazić darmową komunikację na pewnych liniach (nie wiem czy to jest gdzieś stosowane),
darmowa komunikacja dla liczniejszych rodzin, w strefach wielkiego bezrobocia...
Zauważ, ze niektóre hipermarkety uruchomiły swoje bezpłatne linie, opłaca im się zatrudnić kierowców.
Takie rozwiązania mogą zwiększyć ruchliwość i aktywność społeczną, mogą odkorkować śródmieścia...
Potanienie biletów, nawet darmowa komunikacja, mogą mieć społeczny sens, opłacalność.
Można sobie wyobrazić darmową komunikację na pewnych liniach (nie wiem czy to jest gdzieś stosowane),
darmowa komunikacja dla liczniejszych rodzin, w strefach wielkiego bezrobocia...
Zauważ, ze niektóre hipermarkety uruchomiły swoje bezpłatne linie, opłaca im się zatrudnić kierowców.
Takie rozwiązania mogą zwiększyć ruchliwość i aktywność społeczną, mogą odkorkować śródmieścia...
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Re: W krainie ŻYJĄTEK bożych
Od skrajności w skrajność??? ...................To już jest jakaś rozmowa:) Skrajności wykluczając, można pójść na jakiś kompromis. Jeśli nie będziemy o tym rozmawiać, nic się nie zmieni. Co do doboru na listę partyjną, mogę pisać na podstawia tego, co się dzieje w Opolu. Aktyw partyjny bije się o czołowe miejsce na liście. Jedynki są zarezerwowane dla pierwszych skrzypiec w danym województwie. To te skrzypce mają zeszyt nut w rączkach. O dwójkę trzeba się naprawdę postarać, trzeba być cieniem jedynki, kochać ją, wspierać. Zdarzają się "spadochroniarze", którzy mają nadanie z Warszawy, świetny pomysł na posła z Opola, osoba z Warszawy:) Po ułożeniu list, zaczyna się walka o wyborcę. Znam od podszewki sprawy SLD i PiS w Opolu. Z wierzchu tego nie widać, ale jeśli zajrzysz od zaplecza krew się leje i to dosłownie. Gdzie tu sprawy państwa ? Ręczne sterowanie od początku do końca. Potem dzielenie łupów, jedynka wybiera swojego wojewodę, który bierze miotłę i zamiata po swojemu, trzeba się odwdzięczyć za poparcie. Wojewódzkie Inspektoraty : tam już w niedzielę po pierwszych , jeszcze nieoficjalnych wynikach, pakują manatki przegrani. Nowi, wchodzą bez konkursu, jako pełniący obowiązki:), to samo w agencjach. Nie zmienisz tej machiny bez zmiany ordynacji wyborczej. Nie upieram się oczywiście, by JOW miały obowiązywać od jutra, niech to będzie bezpośredni wybór wojewody. Zmiany nie muszą być rewolucyjne, ale na miły Bóg, państwo jest chore i nie można w nieskończoność udawać, że jest nieźle. Zgadzam się z Tobą, to co mamy to skrajność. Jeśli chodzi o JOW, zwróć uwagę na to, że Senat jest wybrany bezpośrednio, dało się:) Niech drugim krokiem będzie wybór wojewody, trzecim posła. Mogę Ci zaręczyć, że jestem głuchy na puste gadanie, jestem pewny, że nie ja jedyny:) Pozdrawiam.
Re: W krainie ŻYJĄTEK bożych
//Potanienie biletów, nawet darmowa komunikacja, mogą mieć społeczny sens, opłacalność.//
Aby odnieść się do tych słów, to chyba najłatwiej przytoczyć wypowiedź ze strony:
http://www.adamowicz.pl/nie-istnieje-co ... omunikacja
//Zauważ, ze niektóre hipermarkety uruchomiły swoje bezpłatne linie, opłaca im się zatrudnić kierowców.//
Wydatki te są wliczane w koszty działalności.
ZTM musi myśleć również o dochodach, a wolne środki lepiej przeznaczyć na rozwój transportu multimodalnego.
Aby odnieść się do tych słów, to chyba najłatwiej przytoczyć wypowiedź ze strony:
http://www.adamowicz.pl/nie-istnieje-co ... omunikacja
//Zauważ, ze niektóre hipermarkety uruchomiły swoje bezpłatne linie, opłaca im się zatrudnić kierowców.//
Wydatki te są wliczane w koszty działalności.
ZTM musi myśleć również o dochodach, a wolne środki lepiej przeznaczyć na rozwój transportu multimodalnego.
Re: W krainie ŻYJĄTEK bożych
Szukałem racjonalnych uzasadnień,
ale jako absolutny w tej materii niekompetent, wycofuję się rakiem.
ale jako absolutny w tej materii niekompetent, wycofuję się rakiem.
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Re: W krainie ŻYJĄTEK bożych
http://www.krytykapolityczna.pl/artykul ... o-nastepny Myślę, że ten artykuł może być uzupełnieniem dyskusji w kwestii "darmowej" komunikacji.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest