Umiarkowanym optymizmem napełnia mnie to,
że Polacy, mimo obrzydliwej, brutalnej kampanii ośrodka
pisowsko-prezydencko-popłuczynowego, darzą największym poparciem
ośrodek rządowy -
nie tak szalony, nie tak nawiedzony, nie tak nienawistny jak ci, od IV RP.
SLD zachowuje się w miarę mądrze i w miarę godnie.
To że lewica nie potrafiła się zjednoczyć wobec żałosnej walki postsolidaruszych kogucików
świadczy, że i tam najważniejsze są paRTiotyczne interesiki.
Uliczne burdy popłuczyn są warte tyle samo, co burdy wcześniejsze - destrukcja.
Demagogia i brutalność kaczystów i kaczego narzędzia - popłuczyn po Solidarności -
budzi moje oburzenie i przerażenie.
Oni prowadzą nasz kraj do sytuacji, że stajemy się żałosnym, nędznym cyrkiem Europy.
jan urbanik
Powód do bardzo umiarkowanego optymizmu
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 6 guests