Jan Nowak przemówił zza grobu o sytuacji przedpowstaniowej w Warszawie.
Twierdzi, że powstania z przyczyn psychologicznych musiało wybuchnąć.
Gdyby przedstawiciele londyńskiego rządu i AK nie wyznaczyli godziny W,
powstanie wybuchłoby poza kontrolą podziemia londyńskiego i mogłoby dostać się pod kontrole
„słabej ale dobrze zorganizowanej PPR” i...
I co?
Podstawowe moje przykazanie:
1. Jeśli musisz wybierać, wybieraj mniejsze zło.
W myśl mojej podstawowej zasady – alternatywa Nowaka była mniejszym złem.
PPR mógłby liczyć na dogadanie się z Moskalami,
ilość ofiar w ludziach byłaby mniejsza,
Warszawa mogłaby ocaleć.
Pragmatyzm kazał przetrwać, odbudować narodową substancję, wszak
”Jeszcze Polska nie zginęła póki MY ŻYJEMY”.
Dominacja polityczna ZSRR w Polsce była nieuchronna.
PRL był w istniejących układach koniecznością dziejową. Nie wszyscy się z tym godzą.
Ja nie godzę się z powodziami, suszami i trąbami powietrznymi - i co z tego.
jan urbanik
mniejsze zło
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 9 guests