Wielkie skoki, te co się je pamięta, skuteczne, to skoki do płytkiej wody,
zakończone skręceniem karku skoczka.
Wielkie skoki i przeskoki cywilizacyjne, kulturowe -
czy to zainicjowane przez Hitlera, Mao, czy Chruszczowa...
kończą się przeważnie skręceniem ideologicznego karku
i cierpieniem mas poddanych eksperymentowi.
Udany wielki skok Hitlera miał swój finał w zburzonym Berlinie.
Polski przeskok w II Japonię miał swoje wyże bałwanizmu w 4 reformach amatorskiego rządu Buzka,
(wcześniej depegeeryzacja Polski i duszenie gospodarki popiwkami Balcerowicza)
po których rządy „lewicy” postpeerelowskiej długo musiały sprzątać.
Najlepszymi polskimi rządami po roku 1989 były rządy lewicy (cudzysłów pomijam).
Teraz lewica zeszła na psy, zrównała się poziomem profesjonalizmu politycznego z amatorami,
gra na tym samym poziomie.
jan urbanik
PS
Puszczam znowu tekst „jeszcze ciepły”, nie przemyślany 3 razy, nie przegadany.
Myśli pofastrygowane - i tyle.
wielkie skoki
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 8 guests