o zmarłych mówić
Wśród żywych i zmarłych,
czyli po obu stronach bariery ŚMIERCI, mówimy o tych samych ludziach,
kiepski szewc przez śmierć nie staje się świetnym szewcem.
Zmarły wróg przestaje być wrogiem, wobec czego w stosunku do niego można zaprzestać działań.
Kiedy ktoś zakłamuje życie zmarłego, np. gloryfikując miernotę, złoczyńcę lub idiotę,
w imię "prawdy, która wyzwala" należy przeciwstawić się mistyfikacji i mówić PRAWDĘ o nieboszczyku.
Śmierć to żadne mecyje, kto się rodzi - rodzi się z odroczonym o lat kilkadziesiąt wyrokiem śmierci.
Zwłoki, ciało zmarłego, trup, ścierwo... - to coś, co było człowiekiem,
a co nim być przestało, z chwilą kiedy ustały funkcje życiowe - praca serca, praca mózgu.
Słów na określenie fizycznej pozostałości po tym, co było człowiekiem używamy w zależności od kontekstu i od kultury,
znaczy - kim był dla nas zmarły, czym jest dla nas zmarły i jaki jest stosunek do trupa w danej kulturze.
Dopóki człowiek żyje - jest nim,
kiedy umiera - świadomość zanika
i następuje dezintegracja uprzednio zorganizowanej materii, ciało staje się prochem,
a dalsze trwanie ogranicza się do trwania dzieł zmarłego i pamięci o nim.
Fantazjowaniem o duszach nie zajmuję się, to domena teologów.
o zmarłych mówić
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
o zmarłych mówić
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 4 guests