Ratujmy dzieci przed zbylejaczeniem!
Dzieci, to nie mali starzy, to małe organizmy o chłonnych jak gąbka umysłach,
z ogromnym potencjałem, który to potencjał może zostać rozwinięty,
ku powszechnemu i osobistemu pożytkowi, lub zduszony, zmarnowany.
Do dzieci nie przemówią racjonalne argumenty i dobre rady;
jest od cholery niespełnionych, frustratów, którzy "jedynie słusznych" rad udzielają.
Najbardziej skuteczny jest TWÓRCZY KLIMAT, PRZYKŁAD, WZORCE, ZA-BA-WA -
TWÓRCZA, ROZWOJOWA ZABAWA, kiedy dziecko rozwija się, nie zdając sobie z tego sprawy,
że pracuje na własną przyszłość;
życzliwość, znajomość psychiki dziecka, znajomość pedagogicznego rzemiosła...
Tyle dzieci nam się marnuje, tyle dzieci się degeneruje!
Największe, najgłupsze polskie marnotrawstwo!
Jeszcze paru LUDZI potrzebujemy w BIBLIOTECE SPOŁECZNEJ od zaraz!
Ratujmy dzieci przed zbylejaczeniem!
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Ratujmy dzieci przed zbylejaczeniem!
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Re: Ratujmy dzieci przed zbylejaczeniem!
Dodam
Gdyby instytucję naszą potraktować jako POLIGON,
Gdyby nasze uczelnie służyły ŻYCIU, a nie utrzymaniu kadry naukawej,
to w ciągu trzech z hakiem lat naszego funkcjonowania
mogłoby tu powstać kilka wartościowych prac licencjackich, magisterskich,
ba, i doktorat jakiś mógłby się urodzić...
Takie możliwości nadal istnieją.
I co? I nic, i pstro!
Gdyby instytucję naszą potraktować jako POLIGON,
Gdyby nasze uczelnie służyły ŻYCIU, a nie utrzymaniu kadry naukawej,
to w ciągu trzech z hakiem lat naszego funkcjonowania
mogłoby tu powstać kilka wartościowych prac licencjackich, magisterskich,
ba, i doktorat jakiś mógłby się urodzić...
Takie możliwości nadal istnieją.
I co? I nic, i pstro!
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 5 guests