Szlachecki stosunek do państwa wg. Eugeniusza Kwiatkowskiego (Dysproporcje, 1931):
"Był to paradoks życia politycznego Polski, utrzymujący się przez szereg stuleci.
Z jednej strony widoczny, niezaprzeczalny, choć zbyt hałaśliwy patriotyzm,
popisujący się przy każdej okazji całą gamą emocjonalnych frazesów o miłości ojczyzny,
z drugiej całkowita negacja najelementarniejszych obowiązków wobec państwa.
Tradycyjny opór przeciwko wszelkim świadczeniom materialnym na rzecz państwa
musiał w konsekwencji doprowadzić do chronicznej pustki kas skarbowych,
a ten jeden fakt wystarczał do zupełnego przekreślenia, zniszczenia w samym zarodku
jakiejkolwiek celowości i ciągłości w polityce wewnętrznej i zewnętrznej państwa."
Kolejne cytaty, będące kontynuacją tej myśli, wkrótce nastąpią.
Szlachecki stosunek do państwa
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Szlachecki stosunek do państwa
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Re: Szlachecki stosunek do państwa
"Rzeczpospolita z biegiem wieków i dziesięcioleci była coraz bardziej, coraz widoczniej, wyniszczona wojnami,
upadkiem gospodarstwa, ruiną miast i handlu; lecz zjawiska te nie były przyczyną lecz jedynie skutkiem tego stanu rzeczy.
Nie starczyło pieniędzy dla wojska ani w czasie pokoju, ani w czasie wojny, nie starczyło na sprzęt wojenny,
nie było środków materialnych dla szkół, nie można było marzyć ani o budowie dróg, ani o podtrzymaniu spławności rzek.
o organizacji portów i floty, brakło nawet środków dla wykonania podstawowego obowiązku państwa wobec własnych obywateli,
t.j. wymiaru sprawiedliwości. (...)
Jest to zjawisko wprost zadziwiające, że w społeczeństwie o tak wybujałym indywidualizmie, o tak wielkich prężnościach odśrodkowych,
które tak niezmiernie i tak często utrudniały jakąkolwiek akcję pozytywną, konstruktywną, twórczą - akcja negatywna, opozycyjna
znajdowała zawsze grunt niesłychanie podatny, znajdujący łatwo i nieomal samorzutnie formy organizacyjne."
Ciekaw jestem, czy czytelnicy zauważyli, że polska wierność tradycji jest zadziwiająca.
Kolejne cytaty, będące kontynuacją tej myśli, wkrótce nastąpią.
Wszelkie podkreślenia moje.
upadkiem gospodarstwa, ruiną miast i handlu; lecz zjawiska te nie były przyczyną lecz jedynie skutkiem tego stanu rzeczy.
Nie starczyło pieniędzy dla wojska ani w czasie pokoju, ani w czasie wojny, nie starczyło na sprzęt wojenny,
nie było środków materialnych dla szkół, nie można było marzyć ani o budowie dróg, ani o podtrzymaniu spławności rzek.
o organizacji portów i floty, brakło nawet środków dla wykonania podstawowego obowiązku państwa wobec własnych obywateli,
t.j. wymiaru sprawiedliwości. (...)
Jest to zjawisko wprost zadziwiające, że w społeczeństwie o tak wybujałym indywidualizmie, o tak wielkich prężnościach odśrodkowych,
które tak niezmiernie i tak często utrudniały jakąkolwiek akcję pozytywną, konstruktywną, twórczą - akcja negatywna, opozycyjna
znajdowała zawsze grunt niesłychanie podatny, znajdujący łatwo i nieomal samorzutnie formy organizacyjne."
Ciekaw jestem, czy czytelnicy zauważyli, że polska wierność tradycji jest zadziwiająca.
Kolejne cytaty, będące kontynuacją tej myśli, wkrótce nastąpią.
Wszelkie podkreślenia moje.
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 4 guests